Aktywne księżyce

Sondy kosmiczne pokazały, że nie tylko Ziemia jest żywą planetą. Co najciekawsze, aktywność znaleźliśmy tam, gdzie najmniej jej szukaliśmy. Takie historie nie śniły się nawet filozofom.

Tomasz Rożek

|

17.04.2014 00:15 GN 16/2014

dodane 17.04.2014 00:15
0

Ziemia jest globem dość aktywnym sejsmicznie. Na czołówki wiadomości wybijają się tylko wydarzenia najbardziej tragiczne w skutkach, ale wystarczy kilkanaście minut poszperać w internecie, by przekonać się, że praktycznie każdego dnia występują trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów czy inne zdarzenia sejsmiczne. Układ kontynentów, rzeźba nie tylko lądów, ale i morskiego dna – wszystko zdaje się krzyczeć: Ziemia żyje! I nie chodzi tym razem o życie biologiczne, tylko geologiczne. Do niedawna wydawało się, że taka sytuacja w kosmosie jest ewenementem. Uważano, że inne niż Ziemia globy Układu Słonecznego są geologicznie martwe. Najbliższy nam Księżyc nie wykazuje żadnej aktywności. Jego powierzchnia została ukształtowana w wyniku kolizji z innymi obiektami. Mars jest bardziej zróżnicowany powierzchniowo, ale to różnicowanie zakończyło się dawno temu. Największy – jak się dzisiaj wydaje – wulkan Układu Słonecznego, wysoki na 21 km marsjański Olympus Mons, po raz ostatni wybuchł może 10, a może 20 mln lat temu. Jeżeli chodzi o planety bliższe Słońca, to Wenus jest tak gęsto pokryta chmurami, że trudno cokolwiek powiedzieć o jej aktywności sejsmicznej. Z kolei Merkury, podobnie jak Księżyc, wydaje się martwy. O planetach bardziej oddalonych od Ziemi trudno w ogóle mówić w kontekście aktywności sejsmicznej, bo tę na gazowych gigantach, takich jak Jowisz, Saturn czy Uran, dość trudno zdefiniować. Tak czy inaczej ciała niebieskie „zamieszkujące” Układ Słoneczny wydawały się martwe. Wszystkie z wyjątkiem Ziemi. Ten pogląd zmienił się dopiero wtedy, gdy w bardziej oddalone rejony układu planetarnego zaczęły dolatywać sondy kosmiczne. To, co tam zobaczyły, zadziwiło nawet tych, których wyobraźnia zdawała się nie mieć granic.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek