Zabiorą złodziejowi

Nawet jeśli przestępca przepisze swój nieuczciwie zdobyty majątek na żonę, siostrę, kuzyna, kolegę – to nic nie pomoże. Państwo i tak ten majątek skonfiskuje.

Taki przepis przygotowuje ministerstwo sprawiedliwości. Ma wejść w życie już na początku przyszłego roku.

Zabezpieczone 600 zł
Wielki gang wołomiński działał w Polsce od początku lat 90. Konkurował z mafią z niedalekiego Pruszkowa. Macki tych dwóch gangów oplotły cały kraj. Przestępcy porywali ludzi dla okupu, ściągali haracze od biznesmenów, handlowali narkotykami, kierowali domami publicznymi. Robili milionowe przekręty w branży paliwowej i wyłudzali ogromne kredyty od banków. Na ich drodze czasem słał się trup.
Najważniejsi gangsterzy z gangu wołomińskiego stanęli wreszcie przed sądem na początku tego roku. Jaką kwotę z ich gigantycznego majątku udało się zabezpieczyć naszemu wymiarowi sprawiedliwości? Otóż... 600 złotych.

W Polsce niebezpieczni i bajecznie bogaci gangsterzy zwykle rzucają sędziom w twarz, że są bezrobotni. A gdy sąd docieka, z czego żyją, ze spokojem dodają na przykład: „utrzymuje mnie żona”. Mogą tak mówić, bo ich wielkie pieniądze są już zwykle przepisane na kogoś innego. Wkrótce jednak państwo będzie miało większe możliwości, żeby dotrzeć do ich nieuczciwie zdobytego majątku. Ciekawe, że przepis o konfiskacie już w polskim prawie był, ale... został zlikwidowany. W 1997 roku parlament znacznie złagodził kary za większość przestępstw. O jedna trzecią obniżył maksymalną karę za wymuszenie rozbójnicze, a o połowę za zmuszenie do poddania się „czynności seksualnej”. Dlatego dzisiaj co trzeci wyrok za gwałt to zaledwie kara w zawieszeniu. Najbardziej zastanawiające było to, że tamta nowelizacja trzykrotnie obniżyła maksymalną karę za „płatną protekcję”.

Dolna granica kary za to przestępstwo została zmniejszona aż... 12-krotnie. Skąd tak wielka łagodność właśnie wobec łapówkarzy? Efekt był taki, że ludzie pokroju Lwa Rywina i jego mocodawców poczuli, że mają zapewnioną bezkarność. – W latach 90., na fali demokratycznych zmian, polskie prawo stało się o wiele mniej surowe. Wahadło zostało wtedy pchnięte zbyt mocno w niewłaściwą stronę – podkreśla w rozmowie z „Gościem” Andrzej Kryże, wiceminister sprawiedliwości. – Tymczasem państwa Zachodu odchodzą przecież dzisiaj od przesadnej liberalizacji prawa. Te same europejskie organy, które na przełomie lat 80. i 90. tak mocno propagowały złagodzenie prawa, dokonały teraz zwrotu o 180 stopni. Do wprowadzenia tzw. konfiskaty rozszerzonej zobowiązała nas właśnie Rada Europy decyzją ramową z 24 lutego 2005 roku. W większości państw ten przepis już działa, my wprowadzamy go jako jedni z ostatnich – dodaje.

Z mafią będzie trudniej
Sędziowie dostaną więc do rąk przydatny instrument. Trzeba jednak dodać, że ten instrument to nie magiczna różdżka, która rozwiąże wszystkie nasze problemy. – Niestety, to już nie te czasy, kiedy przestępcy po prostu przepisywali majątki na żony, konkubiny, szwagrów. Owszem, to się zdarza przy drobniejszych nielegalnych przedsięwzięciach. Ale w przypadku wielkich gangów, trudniących się handlem narkotykami czy bronią, sprawa jest trudniejsza – zastrzega wiceminister. – Przestępczość zorganizowana ma dziś znacznie większe pieniądze, niż całe państwa mogą przeznaczyć na ich ściganie! Na rzecz takich gangów pracują już międzynarodowe organizacje, które zawodowo trudnią się ukrywaniem zrabowanego mienia. Profesjonalnie to mienie ukrywają i przetwarzają – dodaje.

Gigantyczne pieniądze z narkotyków przechodzą więc często przez cały łańcuszek firm. Gangsterzy lokują je w „rajach podatkowych”, czyli w maleńkich państewkach, takich jak Wyspy Dziewicze czy Bahama. – Do mienia takiego gangstera, który ma konta powiernicze w rajach podatkowych, nadal będzie nam trudno dotrzeć. Jednak będzie też wiele innych przypadków, gdy sądy będą mogły sięgnąć po mienie pochodzące z przestępstw. Stosowanie tego przepisu przy okazji powinno też przynieść korzyść dla budżetu – ocenia wiceminister Kryże.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Przemysław Kucharczak