Myślisz, że 11 listopada to głównie nudne akademie i patetyczne przemowy polityków? Widać nie byłeś tego dnia w Łodzi.
Prawie pół tysiąca młodych ludzi w pomarańczowych czapeczkach krasnoludków biegnie ulicą Piotrkowską, czyli głównym łódzkim deptakiem. Ścigają ich milicjanci uzbrojeni w gumowe pałki, w mundurach z lat 80. XX wieku. Co to? Gra miejska „Pomarańczowa Rewolucja” z okazji Święta Niepodległości w zeszłym roku. Przeniosła młodzież w realia późnego PRL-u.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
(obraz) |
Przemysław Kucharczak