Poseł elekt: jest pewna grupa „europrzekrętów obywatelskich”...
– Nigdy nie miałem do czynienia ze służbami specjalnymi PRL. Nigdy na nikogo nie donosiłem. Byłem normalnym obywatelem – powiedział dla TVP Info Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, a obecnie poseł-elekt PiS. Odniósł się w ten sposób do wiadomości podanej przez „Newsweek”, że w aktach komunistycznej Służby Bezpieczeństwa został zarejestrowany jako konsultant.
Tygodnik zamieścił informację, iż w dokumentach przechowywanych przez IPN znajduje się zapis: „Kategoria: konsultant, pseudonim »Alex«, podstawa pozyskania: dobrowolność, data pozyskania: 1986.07.28.”. Inny dokument, z 20 grudnia 1989 roku, informuje: „teczka pracy i teczka personalna zostały komisyjnie zniszczone w jednostce”.
– Wszystkie „newsy” na mój temat utwierdzają mnie w przekonaniu, że jest pewna grupa „europrzekrętów obywatelskich” – jak ja to nazywam – która bardzo boi się tego, żebym ja w Sejmie nie zrealizował swojej obietnicy przedwyborczej. A ta głosi, że muszę zrobić wszystko, aby wyjaśnić wielomiliardowe przekręty przy budowie stadionów i autostrad – powiedział TVP Info słynny bramkarz. Oznajmił, że jest do dyspozycji IPN, ale nie zamierza się publicznie bronić. – Nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem – zakończył rozmowę.
TVP Info przytacza opinię prof. Antoniego Dudka. Były doradca prezesa IPN wyjaśnił, że konsultant to specjalistyczna forma współpracy z SB. Zastrzegł, że bez znajomości teczki personalnej i innych dokumentów nie można ocenić, jak wyglądały kontakty Tomaszewskiego z SB. Prof. Dudek nie wyklucza, że bezpieka mogła wykorzystywać go w działaniach antykorupcyjnych.
fk/TVP Info/Newsweek