Cały świat obiegł film, pokazujący, jak w Chinach furgonetka dwa razy potrąca dziewczynkę. Dziecko balansuje na krawędzi życia i śmierci, nie wzbudzając zainteresowania przechodniów.
20.10.2011 09:54 GOSC.PL
Boję się Chin. Boję się, bo kraj, który masowo i przymusowo zabija swe nienarodzone dzieci, zwłaszcza dziewczynki, kumuluje w sobie agresję na niewyobrażalną skalę. Jeśli dodać do tego potencjał ludnościowy i ekonomiczny Państwa Środka, to można się obawiać, że prędzej czy później dojdzie do wybuchu tej agresji w taki sposób, że nawet II wojna światowa będzie się przy nim wydawać bójką w piaskownicy.
Módlmy się za Chiny. Bo na nacisk polityczny czy ekonomiczny na to państwo nie możemy liczyć.
(W filmie poniżej tragiczna scena została komputerowo zmodyfikowana. Najbardziej drastyczna część obrazu została celowo rozmyta)
Outcry in China over hit-and-run toddler left in street
paveldunghd
Jarosław Dudała