Portugalski rząd zamierza korzystać z usług agentów wywiadu i kontrwywiadu w zbieraniu informacji dla portugalskich spółek planujących inwestycje na rynkach zagranicznych.
Jak poinformował tygodnik "Expresso", premier Pedro Passos Coelho oraz minister spraw zagranicznych Paulo Portas ustalili już wstępne warunki "wykorzystania służb bezpieczeństwa do współpracy z krajowymi przedsiębiorstwami" w ramach tzw. projektu "dyplomacji ekonomicznej". Kontrolę nad jej realizacją ma sprawować szef rządu.
W poniedziałek Passos Coelho wskazał Jorge Bragę de Macedo jako osobę, która w bezpośredni sposób będzie sprawować nadzór nad pracami grupy precyzującej zadania portugalskiej "dyplomacji ekonomicznej". "Zdobywanie informacji w ramach tego projektu przez wywiad i kontrwywiad stanie się jedną z kluczowych aktywności obu tych instytucji" - poinformował Braga de Macedo.
Zgodnie z nowymi założeniami, służby bezpieczeństwa przejmą część funkcji, którymi wcześniej zajmowała się Portugalska Agencja Handlu Zewnętrznego (AICEP). Ta z kolei skoncentruje się na "wspieraniu dużych inwestycji portugalskiego sektora prywatnego".
Jorge Braga de Macedo zapowiedział, że kluczowymi osobami projektu "dyplomacji ekonomicznej" będą portugalscy dyplomaci oraz tzw. ambasadorzy wędrujący - specjaliści z dziedziny ekonomii i spraw zagranicznych, którzy będą bezpośrednio informować premiera o poczynaniach portugalskich inwestorów w poszczególnych krajach świata.
W Polsce działa ponad 100 portugalskich firm, w tym takie spółki jak Jeronimo Martins, Millennium BCP, Martifer oraz Mota-Engil. Najwięksi inwestorzy z Portugalii wchodzą w skład Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej, utworzonej w 2008 r. w Warszawie.