Polityka polska, jeśli nie chce przegrać Polski, musi wrócić do jasnych klarownych reguł, do świata wartości takich jak uczciwość, prawda, prymat zasad moralnych – powiedział dziś abp Sławoj Leszek Głódź na Jasnej Górze, apelując o udział w wyborach parlamentarnych.
Pod hasłem „W komunii z Bogiem – solidarni z Królową Polski” w dniach 17-18 września odbywa się tam XXIX Ogólnopolska Pielgrzymka Ludzi Pracy na Jasną Górę. W zamyśle organizatorów jest ona także dziękczynieniem za beatyfikację Jana Pawła II oraz modlitwą o właściwe wykorzystanie daru wolność i demokracji.
Abp Głódź, który przewodniczy na Jasnej Górze głównej Mszy św. w ramach pielgrzymki ludzi pracy, w swoim kazaniu odniósł się do wielu aktualnych problemów społecznych. Swoje kazanie poświęcił m.in. pracy , bezrobociu, emigracji zarobkowej, przemianom społeczno-gospodarczym w Polsce, problemom z jakimi borykają się rodziny, zwłaszcza wielodzietne. Zaapelował o skuteczną politykę rodzinną oraz skrytykował tzw. związki partnerskie i „małżeństwa osób jednej płci”. Przypomniał swój protest przeciwko zatrudnieniu Adama „Nergala” Darskiego przez TVP i ponownie upominał się o poszanowanie uczuć religijnych odbiorców telewizji publicznej.
Nawiązując do Porozumień Sierpniowych podkreślił że to właśnie tam, w Stoczni Gdańskiej został wyznaczony kierunek, sens i cel przemian ustrojowych. – Ten cel i sens pozostaje i musi pozostać w nas, w naszych działaniach, w naszych sumieniach, a jest to godność życia, uszanowanie pracy i odpowiedzialność w wymiarze międzyludzkim – poczucie wspólnoty w najgłębszych pokładach tkanki społecznej i narodowej.
Abp Głódź odniósł się także w kazaniu do zbliżających się wyborów parlamentarnych. Jak stwierdził: „każde polskie wybory to wielka liczba obojętnych”. Zdaniem metropolity gdańskiego „stanięcie z boku” i nie wzięcie udziału w wyborach to niewłaściwa droga, to także – jak się wyraził – odstępstwo od chrześcijańskiego etosu. „Dla dobra Polski, dla jutra Polski jest koniecznie, abyście bracia i siostry, wzięli udział w wyborach parlamentarnych, dokonali wyboru zgodnego z waszym sumieniem – apelował.
W swoim kazaniu odniósł się do wielu aktualnych problemów społecznych. Swoje kazanie poświęcił m.in. pracy , bezrobociu, emigracji zarobkowej, przemianom społeczno-gospodarczym w Polsce, problemom z jakimi borykają się rodziny, zwłaszcza wielodzietne. Zaapelował o skuteczną politykę rodzinną oraz skrytykował tzw. związki partnerskie i „małżeństwa osób jednej płci”. Przypomniał swój protest przeciwko zatrudnieniu Adama „Nergala” Darskiego przez TVP i ponownie upominał się o poszanowanie uczuć religijnych odbiorców telewizji publicznej.
Przywołując „Słowo biskupów diecezjalnych” przypomniał, że „Polska w perspektywie wyborów w szczególny sposób potrzebuje ludzi sumienia, takich którzy gwarantują obronę godności człowieka i życia od poczęcia do naturalnej śmierci, ludzi troski o rodzinę, zdolnych konsekwentnie podjąć niezbędne reformy”. - Polityce polskiej potrzebny jest dopływ świeżych sił, zwycięstwo uczciwości, spójności między deklaracjami a czynami – apelował.
Ogólnopolska pielgrzymka ludzi pracy na Jasną Górę organizowana jest od 1981 r., co roku w trzecią niedzielę września.
Poniżej publikujemy pełny tekst homilii abp. Sławoja Leszka Głódzia:
Matko Kościoła, wiarę daj nam żywą,
zachowaj wolność i jedność prawdziwą.
Księże biskupie Kazimierzu, pasterzu diecezji kieleckiej i krajowy duszpasterzu świata pracy!
Bracia Kapłani!
Czcigodni ojcowie Paulini, kustosze Jasnogórskiego Sanktuarium!
Ludzie pracy Ojczyzny, pielgrzymi do polskiej Kany!
Czcigodne poczty sztandarowe!
Panie przewodniczący NSZZ „Solidarność”!
I wy wszyscy, Bracia i Siostry, którzy jednoczycie się duchowo z naszym zgromadzeniem eucharystycznym!
Umiłowani!
Matko Kościoła, wiarę daj nam żywą,
zachowaj wolność i jedność prawdziwą.
Po raz dwudziesty dziewiąty ludzie pracy ojczyzny przybywają w pielgrzymce na Jasną Górę. Do domu Chrystusowej Matki, który zawsze był domem wolności. Nawet w najtrudniejszych chwilach zniewolenia i narodowych nieszczęść. Tutaj bije serce Narodu w sercu Maryi Królowej Polskiej Ziemi. Tutaj Matka Jezusowa wysłuchuje bicia polskich serc. Umacnia to, co słabe. Utrwala to, co słuszne. Wskazuje drogę, nawet wtedy, gdy zda się nie rozumiemy tego, co do nas mówi, o co nas prosi, czego od nas żąda, bo przecież „... myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami” (Iz 58,8) - mówi prorok Izajasz w dzisiejszym pierwszym czytaniu.
I. Twój testament poniesiemy
Przyszliście tu dzisiaj, Bracia i Siostry, aby w Sanktuarium Ojczyzny przeżywać radość z uczestnictwa w modlitewnej wspólnocie ludzi pracy. Wiernych Bogu i solidarnych z Ojczyzną.
Niespełna trzy tygodnie temu dziękczynną modlitwą wracaliśmy do pamiętnego sierpnia 1980 roku. Do tamtych strajkowych protestów, które stanęły u progu historycznej drogi „Solidarności”. Tej swoistej konfederacji zawiązanej w imię nadziei, wolności, prymatu prawdy w życiu narodu. W imię niepodległości pracy polskiej.
I tamten czas, tak mocno osadzony w pamięci wielu z was, ukazał głęboką więź między światem pracy a Chrystusem i Jego Kościołem. Otwarły się strajkowe bramy dla kapłanów. Przynieśli oni strajkującym Chrystusa Eucharystycznego, udzielali sakramentu pojednania i pokuty. Tamten czas „gorących rozmów”, był także czasem wspólnotowej modlitwy, różańca świętego, godzinek, suplikacji...
Więź między wspólnotą polskiej pracy a Chrystusem, która tak mocno dała znać w tamtych historycznych dniach, dalej trwa. Wasza obecność jest tego świadectwem.
Tak jak trwa „Solidarność” - związek ludzi pracy. Nie zeszła ze sceny życia. Nie złożyła swoich sztandarów w muzealnych gablotach - jak to jej nie raz podpowiadano. I są tu dziś z wami - witamy je gorąco, wszystkie sztandary, sztandary „Solidarności”, sztandary serc waszych. Przewodziły wam na drodze ku niepodległości pracy polskiej. Skupiacie się przy nich, bo wasza służba się nie skończyła. Dalej trwa. I niech tak będzie.
I nie spłowiało też sławne słowo: solidarność. Określa istotę więzów, które powinny łączyć ludzkie wspólnoty. Wskazuje kierunek drogi ku przyszłości Polski i świata. A także - jak mówił niegdyś Jan Paweł II - wyzwala walkę. Jednak „nie jest nigdy ona przeciw drugiemu (...) bo jest to walka o człowieka, o jego prawa, o jego prawdziwy postęp: walka o dojrzały kształt życia ludzkiego”.
Przypominam te pamiętne słowa, wypowiedziane one zostały w Gdańsku na Zaspie i przynoszę Wam, jako Biskup Gdańska, pozdrowienia z miejsc, gdzie rodziła się i modliła „Solidarność”: ze Stoczni Gdańskiej, z kościoła Świętej Brygidy. Stamtąd powiał wicher wolności, a jego ożywczy powiew dotarł do państw i narodów oddanych po II wojnie na pastwę komunizmowi. I utorował drogę ich politycznego i duchowego odrodzenia. „Pan da siłę swojemu ludowi” - to przesłanie Psalmisty, uwiecznione na pomniku Trzech Krzyży Gdańskich, poświęconym ofiarom Grudnia ‘70 roku, towarzyszyło przed laty, we wrześniu 1983 roku, błogosławionemu księdzu Jerzemu Popiełuszce. To wtedy do jasnogórskiego domu Matki Jezusowej przyprowadził po raz pierwszy pielgrzymkę ludzi pracy. A właściwie przyprowadzili dwaj kapłani: ks. Jerzy i ks. Henryk Jankowski, kapelani „Solidarności”.
Są może pośród wśród was warszawscy hutnicy, którzy wtedy wraz z błogosławionym Księdzem Jerzym przemierzali jasnogórską Drogę Krzyżową. Słuchali jego rozważań o związku polskiej pracy - wtedy tak boleśnie doświadczanej - z drogą Chrystusowego krzyża. „Dołączamy do Twojego krzyża - mówił Ksiądz Jerzy - krzyż świata pracy, dołączamy krzyż naszej Ojczyzny, w której jest brak prawdziwej wolności, brak sprawiedliwości, w której jest deptanie ideałów, które były zawarte w dążeniach Solidarności”. I sam poszedł drogą krzyża - do końca, do męczeńskiej śmierci.
Dziś wracamy do tamtej pierwszej pielgrzymki ludzi pracy na Jasną Górę. Do słów błogosławionego Księdza Jerzego. I wiele z nich nie straciło aktualności. Wiele tamtych problemów jest naszymi problemami dziś. Dzielimy się nimi z Tobą, błogosławiony Kapłanie - Męczenniku, sługo Chrystusa i Ojczyzny. Zanieś je przed Boży tron. Zostawiłeś nam testament swego kapłańskiego życia zwieńczonego męczeństwem i wieńcem chwały Błogosławionego. Testament wierności Chrystusowi, ojczyźnie, wspólnocie ludzi pracy. Aktualny także na polskich drogach Roku Pańskiego 2011. Wciąż przez nas potwierdzany: „Twój testament poniesiemy, błogosławi nam w tym Bóg”. Dzielimy się z tobą, Księże Jerzy, i z Twoją mamą, która była tu witana i zawsze jest z nami, i dziękujemy jej za obecność i modlitwy.