Komorowski o projekcie Odessa-Brody-Płock-Gdańsk

Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział, że będzie rekomendował przyszłemu rządowi, by podjął stosowne decyzje dotyczące naszego uczestnictwa w projekcie Odessa-Brody-Płock-Gdańsk.

"Będę rekomendował przyszłemu rządowi, po wyborach, podjęcie stosownych decyzji, rozstrzygnięć (...), na ile i na jakich zasadach strona polska chce w tym projekcie uczestniczyć" - powiedział w czwartek Komorowski na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zaznaczył, że "jest cały szereg spraw niewyjaśnionych do końca, jeśli chodzi o uzasadnienie ekonomiczne tego przedsięwzięcia, co także ma swoje skutki polityczne".

W ocenie prezydenta zbliża się moment, w którym będzie można w kontaktach bezpośrednich z partnerami na Wschodzie "też zbadać stopień ich determinacji, gotowości do uczestniczenia w realizacji tego projektu".

"Jedno jest pewne, że dzisiaj Polska powinna dążyć (...) do uzyskania efektów, także ekonomicznych, biznesowych, realizując projekty istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego. Być może jednym z takich projektów jest trochę inne podejście do kwestii starego projektu Odessa-Brody-Płock" - powiedział prezydent.

Szef BBN Stanisław Koziej zaznaczył, że prezydent i członkowie Rady zapoznali się z referatami przedstawionymi przez wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i wiceministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego. "Przedstawili różnorodne aspekty tego problemu, zarówno aspekty polityczne, wynikające z naszych relacji politycznych z państwami, które są uczestnikami tego projektu, jak i aspekty strategiczne, związane z bezpieczeństwem energetycznym państwa. Wreszcie, aspekty biznesowe, pokazujące, co musiałoby być spełnione, aby ten projekt opłacał się także biznesowo" - zaznaczył.

"Przychodzi czas, aby podjąć ostateczną decyzję, czy kontynuujemy ten projekt, czy rezygnujemy z niego. Cała istota sprawy polega na tym, aby uzyskać jasne deklaracje ze strony międzynarodowych uczestników tego projektu, główne pod kątem zapewnienia jego ekonomicznej opłacalności. Bo z tego punktu widzenia ten projekt nie spina się do tej pory dokładnie. Główne wyzwanie to dokończenie szczegółowych analiz ekonomicznych" - dodał.

Podkreślił, że rok 2016 jako rok zakończenia inwestycji "wchodzi w grę, w zależności od tego, jakie będą konkretne deklaracje zwłaszcza naszych partnerów, uczestników tego projektu". "Polska nie chciałaby sama brać na siebie, na swoje barki odpowiedzialności za ten projekt. Dlatego, że on jest projektem bardzo złożonym, jak wszyscy wiemy. Są tutaj dostawcy ropy, którzy muszą się zadeklarować, ile mogą, ile chcą i ile zamierzają tej ropy transportować. (...) Są odbiorcy, rafinerie, które musiałyby przetwarzać tę ropę. No i są instytucje związane z przesyłem" - zaznaczył.

Dodał, że projekt nie został jak dotąd zrealizowany, ponieważ jego potencjalni beneficjenci do tej pory nie zadeklarowali "takich rozwiązań finansowych, które by pozwoliły powiedzieć, że na tym projekcie będziemy zarabiali, a nie dopłacali do niego".

Projekt przedłużenia istniejącego ropociągu Odessa-Brody do Płocka, a następnie przesył ropy rurociągiem Przyjaźń do Gdańska, skąd mogłyby się odbywać dostawy dla Europy, jest częścią większego projektu: euroazjatyckiego korytarza transportu ropy, który ma połączyć Europę z zasobami regionu Morza Kaspijskiego.

W 2004 r. powstała spółka Sarmatia, w wyniku umowy zawartej przez polski PERN i ukraińską firmę Ukrtransnafta. Jej celem jest przeprowadzenie ekonomiczno-finansowych oraz technicznych analiz możliwości realizacji projektu budowy korytarza transportu ropy z Odessy poprzez Brody do Płocka i dalej do Gdańska. W 2007 r. zawarto porozumienie o wejściu do spółki, jako udziałowców, trzech podmiotów z Azerbejdżanu, Gruzji i Litwy.

Obecnie PERN i Ukrtransnafta oraz State Oil Company of Azerbejdżan (SOCAR) i Georgian Oil and Gas Corporation Ltd posiadają po 24,75 proc. akcji Sarmatii, a AB Klaipedos Nafta - 1 proc. akcji.

Według planów rurociąg Odessa-Brody-Płock ma po 2021 roku tłoczyć nawet 30 mln ton ropy rocznie. Wstępnie uruchomienie rurociągu planowano na 2016 r. Sarmatia podpisała tzw. wstępną umowę na unijne dofinansowanie z Instytutem Nafty i Gazu w wysokości 495 mln zł w styczniu ub.r. Koszt projektu po stronie polskiej oszacowano na ok. 1,6 mld zł.

Podczas lipcowej wizyty w Azerbejdżanie prezydent Komorowski zapewnił, że projekt ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk jest aktualny. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił wówczas, że jego kraj ma ropociągi i gazociągi, a ich możliwości nie są w pełni wykorzystane.

 

« 1 »