W ogłoszonych w czwartek prognozach gospodarczych KE przewiduje, że kwartalny wzrost gospodarczy w UE i strefie euro zbliży się pod koniec roku do zera. Sytuacja zewnętrzna spowoduje też spadek kwartalnego wzrostu polskiego PKB do 0,5 proc. w III i IV kw.
W ogłoszonych w czwartek prognozach gospodarczych Komisja Europejska przewiduje, że wzrost gospodarczy w Polsce w 2011 r. wyniesie 4 proc., wobec 3,8 proc. w 2010 r. KE nie zmniejszyła co prawda prognozy rocznej, ale przewiduje pogorszenie sytuacji w II połowie roku z powodu słabnącej kondycji gospodarki UE i światowej.
KE przewiduje, że wzrost gospodarczy w całej UE i strefie euro będzie zwalniał z każdym kolejnym kwartałem, by pod koniec roku (w układzie kwartalnym) zbliżyć się do zera. Chociaż KE dzięki lepszym niż spodziewane wynikom pierwszego kwartału nie zmieniła prognoz całorocznych, zastrzega, że "obecne przewidywania są niepewne".
"Perspektywy dla gospodarki europejskiej pogorszyły się" - skomentował wyniki unijny komisarz ds. gospodarczych Olli Rehn. Podkreślił, że proces wychodzenia z kryzysu finansowego, który dotknął światowe i europejskie rynki, jest "powolny i pełen przeszkód". "Ponadto gospodarka UE jest pod wpływem trudniejszego otoczenia zewnętrznego, podczas gdy popyt wewnętrzny pozostaje stonowany" - powiedział.
"To wymaga kontynuowania strategii zróżnicowanej, przyjaznej wzrostowi konsolidacji fiskalnej i wdrożenia w życie decyzji wspierających stabilność finansów. Reformy strukturalne stają sie bardziej konieczne niż kiedykolwiek" - podkreślił Rehn.
Rehn zwrócił też uwagę na zróżnicowane tempo wzrostu gospodarczego wśród siedmiu największych gospodarek UE (Polska, Włochy, Hiszpania, Niemcy, Wielka Brytania i Holandia), których czwartkowe prognozy dotyczyły.
"Roczny wzrost PKB w 2011 r. w Polsce i Niemczech jest przewidywany na poziomie odpowiednio 4 proc. i 2,9 proc., podczas gdy we Włoszech i Hiszpanii poprawa gospodarcza jest bardziej zduszona przy prognozach na poziomie 0,7 i 0,8 proc. wzrostu PKB" - powiedział podczas konferencji prasowej komisarz UE ds. gospodarczych Oli Rehn.
Analitycy Komisji przewidują, że wzrost polskiego PKB w III i IV kwartale (w układzie kwartał do kwartału) spadnie z przewidywanych wcześniej 0,6 proc. do 0,5 proc.
"Chociaż prognoza rok do roku jest niezmieniona względem wiosennych prognoz Komisji, szacunki kwartalne zmieniły się. Silniejszy od przewidywanego wzrost (PKB w Polsce) w pierwszej połowie roku jest zrównoważony pogarszającymi się perspektywami na pozostałe miesiące" - podała KE.
"Zmniejszenia tempa wzrostu w UE i wśród partnerów handlowych (Polski) odbije się negatywnie na polskim eksporcie" - czytamy w raporcie. Zdaniem KE, pogarszające się perspektywy gospodarki światowej pociągną w dół eksport, nastroje konsumentów i producentów, "skutkując powolnym wzrostem zatrudnienia pod koniec 2011 roku".
Jeśli chodzi o inflację (HICP), KE zauważa, że w drugim kwartale br. osiągnęła ona 4 proc. w układzie rok do roku, nieco mniej niż przewidywały jej wiosenne prognozy. Komisja spodziewa się, że inflacja w Polsce będzie nadal nieco spadać, by osiągnąć poziom 3,5 proc. w ostatnim kwartale roku, czyli w okolicach celu inflacyjnego. W całe UE, KE przewiduje zmniejszenie presji inflacyjnej i to szybciej niż wcześniej prognozowała; za cały 2011 r. inflacja 2,5 proc. w strefie euro oraz 2,9 proc. dla całej UE.
Po silnym wzroście unijnego PKB w pierwszym kwartale br., wzrost ten osłabł w drugim kwartale. "Spodziewane jest, że wzrost PKB pozostanie +stonowany+ w drugiej połowie roku i niemal się zatrzyma pod koniec roku" - przewiduje KE. Chociaż - ze względu na lepsze niż spodziewane wyniki pierwszego kwartału br. - przewidywania co do wzrostu PKB w całym 2011 roku pozostają niezmienne względem poprzednich prognoz KE (1,7 proc. dla UE i 1,6 proc. dla strefy euro), to prognozy wzrostu w kolejnych kwartałach zostały zrewidowane w dół, w sumie o 0,5 pkt. proc.
"Przewidywany wzrost PKB w całej UE wynosi teraz w trzecim i czwartym kwartale po 0,2 proc., a dla strefy euro - 0,2 proc. w trzecim kwartale i 0,1 proc. w czwartym kwartale" - czytamy w raporcie. "Co więcej, obecne prognozy są niepewne" - zauważa KE.