Nowy Jork: Pamięć o ofiarach

Wczorajsza Msza w nowojorskiej katedrze św. Patryka była modlitewnym hołdem dla ponad 3 tys. ofiar ataku terrorystycznego sprzed 10 lat. Liturgii przewodniczył abp Francis Chullikatt, watykański przedstawiciel przy ONZ.

Podczas ceremonii pamiętano w sposób szczególny o bohaterach tamtych wydarzeń – ponad 300 strażakach, którzy ponieśli śmierć pod gruzami World Trade Center. Ich nazwiska odczytano na znak modlitewnej pamięci, a gospodarz katedry, abp Timothy Dolan stwierdził, że w świątyni Boga, który chce zbawienia wszystkich, strażacy spieszący na ratunek innym powinni się czuć, jak u siebie w domu.

Na uroczystości obecny był m.in. burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg, którego decyzją z oficjalnych uroczystości rocznicowych usunięto elementy religijne. Przeciwko temu posunięciu protestowała wczoraj na terenie Ground Zero grupa duchownych różnych wyznań. Inne zdanie na ten temat wyrazili katolicki arcybiskup Nowego Jorku oraz tamtejsza rada rabinacka, wskazując na możliwość uczestniczenia w dziesiątkach zorganizowanych z tej okazji ceremonii religijnych na terenie miasta. Jedną z nich była właśnie Msza w katedrze św. Patryka.

Do bohaterstwa nowojorskich strażaków przed 10 laty nawiązał także watykański rzecznik. W cotygodniowym felietonie radiowym ks. Federico Lombardi przypomniał, że akt terroru na samym początku nowego wieku i tysiąclecia zwiastował, iż nadchodzący czas nie będzie czasem pokoju i nie zmieniła tego nawet śmierć autora tego potwornego czynu.

„Ale 11 września był także dniem, w którym jedni próbowali ujść groźbie śmierci, a setki innych biegły na przekór niebezpieczeństwu, by nieść pomoc ofiarom – stwierdził włoski jezuita. – Ci oddawali swe życie, by ratować życie innych. Byli przekonani, że tak należy czynić i byli na to gotowi. Ofiara nowojorskich strażaków i innych działających podobnie pozostaje niczym błysk światła w mroczny dzień. A ileż zaangażowanego współczucia, służby, modlitwy; ileż pragnienia zrozumienia, dialogu i pokoju nastąpiło potem w dyskretnych, acz konkretnych formach ze strony tych, którzy nie dali się ponieść rozpaczy i pragnieniu zemsty! Ileż nienawiści, ale i miłości! Co przeważyło? Co nadal przeważa? Co przeważy w przyszłości? My, których inspiruje imię Boże, pragniemy, by wszyscy czciciele Boga z tego wspomnienia zaczerpnęli jeszcze raz nieugiętej woli służenia życiu i pokojowi”.

« 1 »
TAGI: