Bezpieczniej już nie będzie

Dziesięć lat po atakach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton wcale nie jesteśmy bezpieczniejsi. I nie dlatego, że nic nie zrobiono, ale dlatego, że próbuje się zrobić zbyt wiele.

Krótko po 11 września 2011 r. politycy w wielu krajach mówili o konieczności wprowadzenia nowych środków ostrożności wszędzie tam, gdzie duża liczba ludzi może być pretekstem do kolejnych ataków terrorystycznych. Chodziło głównie o lotniska, dworce, ale także siedziby rządów czy parlamentów. Politycy prześcigali się w nowych pomysłach, a eksperci od bezpieczeństwa publicznego znacznie ciszej studzili emocje. I przypominali, że im gęstsze sito różnych procedur i zabezpieczeń, tym, paradoksalnie, trudniej zadbać o bezpieczeństwo. Problemem jest ilość danych, które trzeba pozyskać, zweryfikować, przefiltrować, zinterpretować i ocenić. Na samym końcu tego łańcuszka jest człowiek. Analityk. To w jego głowie pracuje „komputer”, który zbiera wszystkie fakty, stara się je ułożyć w jedną całość, a następnie na podstawie tak „namalowanego” obrazu ocenić sytuację.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek