Unia Europejska powstała, by zapobiegać zagrożeniom totalitarnym, które doprowadziły do hitleryzmu i stalinizmu - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek w przeddzień europejskiego dnia pamięci reżimów totalitarnych.
"Unia Europejska powstała właśnie po to, żeby przezwyciężyć te okropne dni wojenne i napięcia na kontynencie europejskim przez całe stulecia" - mówił Buzek w poniedziałek w Warszawie.
"Polska w Unii Europejskiej właśnie dlatego może czuć się bezpiecznie, że to jest nasza podstawowa wspólna wartość, aby z jednej strony pamiętać o zbrodniach, ale po to o nich pamiętać, aby móc się poprzez prawdę i poprzez wzajemne zrozumienie pojednać. I to jest największa gwarancja, że unikniemy tego rodzaju wielkich tragedii, zbrodni w przyszłości" - dodał na konferencji prasowej z ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim.
Buzek przypomniał, że Parlament Europejski ustanowił 23 sierpnia - rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow - Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu. "72 lata temu hitlerowskie Niemcy i stalinowski Związek Radziecki podpisały pakt, który dał początek największej tragedii i największym zbrodniom XX wieku. W tym dniu chcemy wspomnieć wszystkich tych, którzy zginęli w tamtym czasie, zostali zamordowani, ucierpieli przez wywózki, zsyłki, nieludzki sposób traktowania" - powiedział.
Buzek zaznaczył, że "jest spora różnica" w odbiorze zbrodni hitlerowskich i stalinowskich między wschodnimi i zachodnimi państwami Unii. "My ucierpieliśmy od obydwu reżimów, a zachód Europy głównie od reżimu nazistowskiego. Ale w tej sprawie łączymy się, także w dramatycznych i okrutnych dla nas wszystkich wspomnieniach po to, aby tego rodzaju napięcia, które doprowadziły do tragicznej i strasznej wojny, nigdy się nie powtórzyły, żeby zawczasu im przeciwdziałać".
Zapewnił, że w UE poważnie traktuje się zagrożenie faszyzacją. "Jedyną sensowną odpowiedzią jest rozmawianie, otwieranie się na siebie i integrowanie" - ocenił.
"O tym, że ta problematyka jest aktualna, najdobitniej świadczy tragedia, która się wydarzyła niedawno w Norwegii. Nie można zapominać, że takie chore ideologie mogą się odradzać w każdym momencie" - powiedział Kwiatkowski.
"Tamto się zaczęło także od kryzysu. Nasza potrzeba integracji wynika także z tego, że na początku lat 30., w takim samym kryzysie, zamykaliśmy się od siebie, tworzyliśmy narodowe enklawy, gdzie każdy kraj próbował na własną rękę rozwiązać problem, i to doprowadziło do gigantycznej tragedii, nie wolno nam tego powtórzyć" - przestrzegł Buzek.
Szef PE nawiązał też do ostatnich wydarzeń w Libii i innych krajach arabskich. "Dzisiaj zdarzają się następne zbrodnie przeciwko ludzkości. Właśnie obserwujemy ostatnie godziny, jesteśmy o tym przekonani, reżimu Kadafiego, jest dramatyczna sytuacja w Syrii" - powiedział Buzek.
Kwiatkowski przypomniał, że inicjatorem ogłoszenia Europejskiego Dnia Ofiar Reżimów Totalitarnych i Autorytarnych był polski eurodeputowany Bronisław Geremek.
Według Kwiatkowskiego ministrowie sprawiedliwości państw unijnych "muszą pilnować, żeby porządki prawne dawały nam realne instrumenty, które zabezpieczą nas, żeby nigdy w przyszłości groźba powrotu żadnego reżimu totalitarnego na naszym kontynencie nie miała miejsca".
W czerwcu 2011 r. ministrowie sprawiedliwości krajów UE przyjęli konkluzje w sprawie upamiętnienia ofiar zbrodni popełnionych przez reżimy totalitarne. Zwrócono się w nich do państw członkowskich m.in. o rozważenie sposobu upamiętnienia dnia 23 sierpnia oraz o podjęcie bądź też wsparcie inicjatyw edukacyjnych i informacyjnych skierowanych do społeczeństwa, dotyczących reżimów totalitarnych.
We wtorek w Warszawie odbędzie się konferencja szefów narodowych instytutów pamięci i ministrów sprawiedliwości państw UE; otworzą ją marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i premier Donald Tusk.
Uczestnicy mają przyjąć deklarację zobowiązującą do inicjatyw zapobiegających próbom propagowania reżimów totalitarnych.