Do najnowszego „Gościa Niedzielnego” dołączono dodatek specjalny pt. „Polska utracona” z cyklu „Życie w komunistycznym kraju. Polacy w latach 1944–1989”. W dodatku przeczytać można m.in. o zagładzie polskich dworów, o utraconej tożsamości narodowej ludności zamieszkującej tereny Kresów Wschodnich oraz o Kościele powojenny bez dwóch wielkich metropolii na Wschodzie. Dodatek przygotowano wspólnie z IPN. Poza tym w numerze:
Kopalnia kopie Bytom [Przemysław Kucharczak]
Wydobywanie węgla pod Bytomiem powoduje to, że miasto zapada się pod ziemię. „Gość Niedzielny” podejmuje temat problemów, z którymi boryka się to 200-tysięczne miasto na Górnym Śląsku, przybliżając dramat ewakuowanych ludzi z zagrożonych zawaleniem domów oraz pytając o opinię władz miasta i ekspertów. Chociaż dzielnica Karb jest obecnie najbardziej zniszczona, to jednak duża część Bytomia ma problem ze szkodami górniczymi. Według wiceprezydenta Bytomia, Mariana Mieciejczyka, straty dla ludzi i miasta w związku z działalnością kopalni są wyższe niż zyski. „Brzydota i rozpad panoszą się w tym wspaniałym mieście” – pisze dziennikarz, wskazując na secesyjne kamienice, które nie były remontowane od wielu lat – „ludzie widzą wstrząsającą mieszaninę szpetoty i piękna”. Władze Bytomia, zwracając uwagę na tragedię miasta, jednocześnie proszą rząd o pomoc.
Nie zabijaj (siebie) [ks. Tomasz Jaklewicz]
Kościół obecnie nie odmawia pogrzebu osobom, które odebrały sobie życie. Nie zmieniło się jednak stanowisko Kościoła – samobójstwo jest czynem moralnie złym, wymierzonym przeciwko miłości Boga i człowieka. „Samobójcy potrzebują modlitwy właśnie z tego względu, że dopuścili się czegoś bardzo złego” – stwierdza ks. Tomasz Jaklewicz. Rozwój wiedzy psychologicznej i socjologicznej pozwolił lepiej poznać przyczyny leżące u podstaw tej tragedii. Ks. Jaklewicz zwraca uwagę na zmieniającą się świadomość etyczną na przestrzeni wieków – dawniej uważano, że samobójcy świadomie popełniają czyn niemoralny i dlatego ich potępiano, później uznano, że samobójcy nie są świadomi tego, co robią, i nie można ich potępiać, a obecnie „inżynierowie postępu wmawiają nam, że samobójstwo jest aktem wolności, który trzeba uszanować” – zauważa ks. Jaklewicz, podsumowując – „U źródeł autodestrukcyjnych tendencji naszej cywilizacji leży jedno: utrata świadomości, że życie jest darem Boga”.
Fiesta św. Jacka [ks. Arkadiusz Nocoń]
Każdego roku ponad 600 tysięcy pielgrzymów przybywa do Yaguachi w Ekwadorze na uroczystości ku czci św. Jacka. Ks. Arkadiusz Nocoń na łamach „Gościa Niedzielnego” zastanawia się nad fenomenem, jakim jest żywy kult polskiego świętego od ponad 400 lat w Ameryce Łacińskiej: „Ameryka zostanie odkryta 235 lat po jego śmierci, ale to tam odbiera on dzisiaj największą cześć...”. Uroczystość św. Jacka to nie tylko wydarzenie religijne, ale również dziesiątki towarzyszących imprez. Tajemnica popularności świętego leży nie tylko w jego wstawiennictwie, w które mieszkańcy tamtych ziem głęboko wierzą, ale również „w jego życiu i nauczaniu, które było tak zwyczajne i proste, że łatwe do ogarnięcia przez każdego” – stwierdza ks. Nocoń.
Angielski pacjent [Jacek Dziedzina]
„Rozróby na ulicach angielskich miast nie wzięły się znikąd. To objawy ciężkiej choroby, jaka od kilkudziesięciu lat zżera tamtejsze społeczeństwo” – pisze Jacek Dziedzina, dokonując analizy zjawiska, które miało miejsce w ostatnim czasie w Anglii. Powołując się na wypowiedzi brytyjskich publicystów, dziennikarz zwraca uwagę, że zamieszki na angielskich ulicach zostały wywołane przez pokolenie bez ojców – większość młodych przestępców pochodzi z rozbitych rodzin, gdzie brak męskiego wzorca w domu. „Może ostatnie zamieszki będą zapalnikiem do głębokich zmian?” – pyta Dziedzina, dopowiadając – „I nie chodzi tylko o używanie gumowych kul i sprawne wsadzanie bandytów do więzień. Choroba, na jaką cierpi brytyjskie społeczeństwo, sięga dużo głębiej”.
Posłuchaj zapowiedzi audio