Każde pokolenie pisze własną historię literatury. A jak badacze z XXI wieku czytają literaturę ubiegłego stulecia?
Z uznaniem należy przyjąć nowe czasopismo naukowe „Czytanie Dwudziestolecia”, będące pomysłem częstochowskich polonistów. Starannie dobrana Rada Naukowa, w której skład wchodzą naukowcy z różnych ośrodków, podobnie jak zespół recenzentów, gwarantuje dobry poziom rocznika. Pierwszy tom jest zróżnicowany tematycznie, pojawiają się w nim omówienia zarówno zagadnień pierwszorzędnych, jak i pobocznych, lecz dopełniających obrazu całości, czasem niesłusznie pomijanych. Bardzo dobrze więc komponuje się „Zbrodnia z premedytacją” Gombrowicza z tekstem o zabójstwie prezydenta Narutowicza w poezji dwudziestolecia, a rozprawa o temacie kresowym w literaturze międzywojnia – z rozważaniami o wkładzie społeczności żydowskiej w międzywojenne życie kulturalne Częstochowy. Ważny jest artykuł Agnieszki Kwiatkowskiej o domu rodzinnym w twórczości Zofii Rogoszówny. Skłania on m.in. do refleksji nad fenomenem „Dziecinnego dworu”, powieści tak dawno niewznawianej, a wciąż powracającej w badaniach literaturoznawczych. Widać, że i tym razem autorka uległa urokowi tej niezwykłej książki. Zwraca uwagę także tekst Beaty Łukarskiej o treściach religijnych w wybranych utworach Ewy Szelburg-Zarembiny, słusznie przypominający pisarkę kiedyś popularną, a obecnie zapomnianą. Autorka zręcznie połączyła ewangeliczne treści z wątkami społecznymi, celnie wypunktowała specyfikę pobożności maryjnej. Szkoda tylko, że został pominięty franciszkanizm tego pisarstwa, pięknie zwieńczony wydaną już po wojnie powieścią „Imię jej Klara”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krystyna Heska-Kwaśniewicz