Dlaczego są tak ważne dla Amerykanów i Chińczyków?
Gdybyś usiadł przy stole, na którym rozsypano kilka najmniejszych produkowanych obecnie mikrochipów, zapewne nie zauważyłbyś ich albo pomylił je z ziarenkami piasku. Te najbardziej zaawansowane mają rozmiar mniejszy niż 2 nanometry. Jak pojedynczy pyłek kurzu. Bez większych problemów zmieszczą się we wnętrzu igły od strzykawki. Skąd w ogóle pomysł, by toczyć wojny o coś tak niepozornego? Otóż stąd, że właśnie te niewielkie układy są mózgiem dzisiejszej technologii, i to w każdej chyba dziedzinie życia. Mikrochipy, różnej wielkości, są dzisiaj koniecznym elementem budowy przeróżnych urządzeń elektrycznych: od pralek i lodówek, przez smartfony, samochody, komputery, po zaawansowaną broń i kosmiczne satelity. Bez tych najnowocześniejszych nie sposób też prowadzić badań nad rozwojem sztucznej inteligencji. A posiadanie własnych systemów AI stanie się wyznacznikiem, czy państwo będzie mocarstwem, czy jedynie strukturą zależną.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Teister
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.