Jezus nie jest najlepszym specjalistą od wszystkiego, bo chce, żeby inni też byli najlepsi.
W kręgach ludzi wierzących słychać często hasło, że Jezus jest najlepszym lekarzem. Niektórzy używają tego sformułowania dla zakwestionowania umiejętności medyków, bo przecież jest Ktoś lepszy od nich. Z podobną intencją mówi się, że jest On najlepszym psychologiem, najlepszym psychoterapeutą, nauczycielem albo jeszcze kimś innym – ale na ogół pracownikiem umysłowym.
Tymczasem Jezusowi, w jego ludzkiej naturze, bliżej do zawodów, w których wykonuje się pracę fizyczną, a konkretnie do ciesielstwa. Tego zawodu się nauczył i go wykonywał. Chyba znał się też na rolnictwie, bo w swoich naukach bardzo często mówi o uprawie roli i hodowli roślin. Nie słyszałem jednak, żeby ktoś nazwał Zbawiciela najlepszym cieślą czy rolnikiem, a tym bardziej najlepszym budowlańcem albo górnikiem czy mechanikiem samochodowym. Nie sądzę też, żeby ktoś z cieknącą rurą w domu zrezygnował z pomocy hydraulika, argumentując, że Jezus jest w tym lepszy. I słusznie, bo, śmiem twierdzić, On jako człowiek nie chce być najlepszy w hydraulice.
Jakkolwiek było, Jezus w pracy zawodowej cudów chyba nie dokonał. I dobrze, bo nie cudów oczekuje się od najlepszych nawet fachowców, tylko profesjonalizmu. Natomiast Jezus, owszem, czynił cuda. Na przykład to On sprawił cudowny połów ryb w jeziorze Genezaret – nie znaczy to jednak, że jest najlepszym rybakiem. W ogóle nie jest rybakiem, bo nie łowi ryb. Nie wchodzi On w buty rybaków i nie wyręcza ich. Pokazuje im tylko, że ostatecznie wszystkim rządzi Bóg. Zachęca do zaufania. Mówi: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci”.
Czy wykazał tym znajomość warsztatu rybaka? Nie! To Piotr i koledzy znali warsztat i dlatego wiedzieli, że łowienie o tej porze nie ma sensu.
Jezus sprawił cud, a cuda nie należą do fachu rybaka. Cuda należą do porządku wiary i chodzi właśnie o wzbudzenie wiary, która nie cofa się przed wypełnieniem woli Bożej. Każdej – więc również niepasującej do naszego doświadczenia, mówiącego na przykład, że ryb w środku dnia się nie łowi.
Jezus zasadniczo nie zastępuje fachowców, ale posługuje się nimi, a czasem czyni cuda, szczególnie tam, gdzie najlepszy fachowiec zrobił już wszystko – w medycynie i wszędzie indziej, gdy trzeba, to i w hydraulice. Widziałem takie cuda, ale najwięcej widzę cudów nawrócenia, a to jest rzecz niezrównana. To fantastyczne obserwować, jak ludzie rozkwitają, a ich życie zmienia się na lepsze we wszystkich obszarach. To robi Jezus, który niekoniecznie jest najlepszym medykiem czy hydraulikiem – ale jest najlepszym rybakiem ludzi.
KRÓTKO:
Jednak wrócili
Liczba katolików uczestniczących w Mszach św. w USA wróciła do stanu sprzed pandemii koronawirusa. Z badania przeprowadzonego przez Center for Applied Research in the Apostolate wynika, że w niedzielnych Mszach osobiście bierze udział 24 proc. wiernych, czyli tyle samo, co w roku 2019. Podczas pandemii liczba amerykańskich katolików chodzących do kościoła zmalała do 15 proc. Badanie nie uwzględniło osób korzystających z transmisji na żywo w mediach. Wyniki nie potwierdziły więc prognoz, że pandemia trwale wpłynie na zmniejszenie liczby wiernych w kościołach. W Polsce liczba obecnych w kościele na razie nie dorównuje tej sprzed pandemii, ale jak widać, jest to możliwe.
Biblia w cenie
We Francji znacznie wzrasta sprzedaż Pisma Świętego. Serwis Vatican News przytacza przykład wydawnictwa Mame, które w ciągu trzech lat zanotowało wzrost o 46 proc., z 52 tys. egzemplarzy Biblii w roku 2022 do 76 tys. w roku 2024. Ta tendencja jest powszechna w skali kraju. Pismo Święte kupują najczęściej ludzie młodzi, którzy do tej pory nie mieli własnego egzemplarza. „Widać już przesyt świeckimi treściami” – zauważa przytoczony przez serwis biblista o. Étienne Méténier. I dodaje: „Ludzie uciekają od chaosu. Wystarczy popatrzeć na coraz większą liczbę zgłoszeń na pielgrzymki, do duszpasterstw czy bractw. Jest pragnienie powrotu do źródeł: Bóg rozbudza obecną w nas tęsknotę”.
Franciszek Kucharczak
Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.