Biały Dom: Trump "nie zobowiązywał się" do obecności wojsk USA w Strefie Gazy

Biały Dom wyjaśnił w środę, że prezydent USA Donald Trump nie zobowiązywał się na razie do wysłania wojsk amerykańskich do Strefy Gazy. Podkreślił też, że Stany Zjednoczone nie będą finansować jej odbudowy.

06.02.2025 06:52 PAP

dodane 06.02.2025 06:52

"Prezydent nie zobowiązywał się do rozmieszczenia żołnierzy na terenie Strefy Gazy" - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Zaznaczyła, że Trump powiedział, iż "Stany Zjednoczone nie będą finansować odbudowy Strefy Gazy". "Jego administracja będzie współpracować z naszymi partnerami w regionie, by odbudować ten region" - sprecyzowała.

Trump "bardzo jasno powiedział, że oczekuje od naszych partnerów w regionie - a zwłaszcza Egiptu i Jordanii - by tymczasowo przyjęli uchodźców palestyńskich, aby można było odbudować ich domy" - powiedziała Leavitt. Później sprecyzowała, że uchodźcy palestyńscy "powinni być tymczasowo przemieszczeni ze Strefy Gazy na czas odbudowy() gdyż jest to teraz rumowisko, a nie miejsce, gdzie mogą mieszkać ludzie".

Według sekretarza stanu Marca Rubio Trump zaoferował jedynie, że Stany Zjednoczone będą odpowiadały za odbudowę Strefy Gazy, a w jego ofercie chodzi o "oczyszczenie gruzów i zniszczeń". Jak dodał, w czasie wykonywania tych prac mieszkańcy Strefy Gazy będą musieli gdzieś mieszkać.

Zapewnił, że propozycja Trumpa nie jest wrogim krokiem, a jej szczegóły wymagają jeszcze opracowania. "Myślę, że to bardzo szlachetny gest" - dodał podczas wizyty w Gwatemali.

Trump oświadczył we wtorek na wspólnej konferencji prasowej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, że USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy. Zapowiedział, że Amerykanie zrównają ten teren z ziemią, stworzą tam "nieograniczoną liczbę miejsc pracy" oraz kurort, w którym mieszkać będą "międzynarodowi ludzie", w tym Palestyńczycy. Jednocześnie powiedział, że mieszkańcy Strefy powinni zostać przesiedleni do sąsiednich krajów arabskich, które na swój koszt miałyby wybudować dla nich miejsca do zamieszkania w "pokoju i harmonii".

Wypowiedź Trumpa wywołała falę oburzenia na świecie. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ostrzegł w środę przed próbą "czystek etnicznych" w Strefie Gazy. Rzecznik Guterresa, Stephane Dujarric zaznaczył, że "wszelkie przemieszczanie ludności pod przymusem jest równoznaczne z czystką etniczną".

Zdaniem organizacji obrony praw człowieka Amnesty International plan "przejęcia kontroli" nad Strefą Gazy jest "przerażający i nielegalny".

1 / 1