ONZ: 2900 osób zginęło w walkach o Gomę w Demokratycznej Republice Konga

To walka o prawa Tutsi w DRK?

Co najmniej 2900 osób zginęło w walkach o miasto Goma na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga, zajęte w zeszłym tygodniu przez rebeliantów z grupy M23 i siły rwandyjskie - poinformowała w środę wiceszefowa misji ONZ w DRK Vivian van de Perre.

"W ostatnich dniach znaleziono na ulicach Gomy 2 tys. ciał, a 900 znajduje się w kostnicy" - powiedziała van de Perre podczas wideokonferencji z Gomy. Jak zaznaczyła, bilans śmiertelny może jeszcze wzrosnąć.

Ministra spraw zagranicznych DRK Therese Kayikwamba Wagner skrytykowała w środę w Brukseli bezczynność wspólnoty międzynarodowej wobec ofensywy grupy M23 wspieranej przez siły rwandyjskie. "Słyszymy dużo deklaracji, ale nie widzimy działań" - oznajmiła po spotkaniu z szefem belgijskiej dyplomacji Maxime'em Prevotem.

W środę M23, mimo ogłoszonego przez siebie we wtorek zawieszenia broni, rozpoczęli przy wsparciu żołnierzy rwandyjskich nową ofensywę i zajęli miasto górnicze w prowincji Kiwu Południowe.

"Ten kryzys jest zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego. Kiedy ponad 4 tys. żołnierzy rwandyjskich rości sobie prawo do nielegalnego zajmowania suwerennego terytorium(), jest to konflikt międzynarodowy" - oznajmił.

Ruch 23 Marca, czyli M23, powstał w 2012 r. i jest jedną z ponad 100 działających we wschodniej części DRK grup zbrojnych, które starają się zdobyć tam kontrolę nad kopalniami minerałów, w tym złota i kobaltu potrzebnego do produkcji baterii do samochodów elektrycznych. M23 składa się z bojowników Tutsi i twierdzi, że walczy o prawa mniejszości Tutsi w Demokratycznej Republice Konga.

« 1 »