Zginęło co najmniej 10 osób.
Co najmniej 10 osób zginęło w ataku na miejscowość w centralnej Syrii zamieszkaną przez alawitów - poinformowała w sobotę agencja AFP, powołując się na Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH). Alawici to mniejszość religijna do której należy obalony dyktator Baszar al-Asad.
"Uzbrojeni napastnicy dokonali masakry w piątek wieczorem, zabijając 10 cywilów w Arze, na północy prowincji Hama, zamieszkanej przez alawitów" - przekazało OSDH w oświadczeniu.
Organizacja z siedzibą w Londynie i monitorująca sytuację w Syrii podała, że sprawcy "pukali do drzwi domostw i strzelali do bezbronnych mieszkańców z broni wyposażonej w tłumiki".
Według dyrektora OSDH, Ramiego Abdela Rahmana, wśród ofiar znaleźli się dziecko i starsza kobieta. Rahman poinformował, że napastnicy byli sunnitami, a atak miał podłoże religijne.
Według syryjskiej gazety "al-Watan", która powołuje się na źródła w aparacie bezpieczeństwa, służby otoczyły miejscowość, w której doszło do masakry, w celu znalezienia sprawców. Według tego źródła napastnicy mieli również zabić kilku byłych żołnierzy.
Tymczasowy rząd syryjski, na którego czele stoi przywódca rebelii z grudnia ub. r. Ahmed al-Szara, wraz z przejęciem władzy zobowiązał się do respektowania praw mniejszości. Syria przez 13 lat była pogrążona w wojnie, której punktem zapalnym były brutalne represje demonstracji prodemokratycznych w 2011 roku. W tym konflikcie zginęło ponad pół miliona osób.