André Frossard wszedł do kaplicy jako ateista, a wyszedł jako „katolik apostolski, rzymski”

Jest ciepłe popołudnie 8 lipca 1935 roku. Dwudziestoletni początkujący dziennikarz André Frossard po skończonej pracy wybiera się na obiad ze swoim przyjacielem André Villeminem. Frossard jest zdeklarowanym ateistą, synem założyciela Francuskiej Partii Komunistycznej. Nie targają nim żadne metafizyczne lęki ani wątpliwości. Zadowolony ze swojego dotychczasowego życia, ma na wieczór zaplanowaną randkę z młodą Niemką z Akademii Sztuk Pięknych, blondynką o delikatnych rysach, która „dała mu do zrozumienia, iż nie będzie bronić zbyt uparcie swej nietykalności”. „Za chwilę zapomnę o jej istnieniu do tego stopnia, iż nie przyjdzie mi nawet na myśl odwołać spotkania” – wspomina w książce „Spotkałem Boga”.