80 lat temu ustalono porządek, który na długie dziesięciolecia zniewolił miliony ludzi po wschodniej stronie żelaznej kurtyny – fizycznie oraz, co gorsza, duchowo.
Na spotkanie przywódców koalicji antyhitlerowskiej Stalin wyznaczył Jałtę na Krymie. Miasto było zrujnowane, więc półtora tysiąca wagonów z Moskwy przywiozło wszystko, co było potrzebne do przyjęcia dostojnych gości: mnóstwo jedzenia, trunki, meble, pościel, szyby do wypełnienia ram okiennych i wiele innych rzeczy. Przywieziono też sprzęt podsłuchowy – Stalin musiał wiedzieć więcej, niż chcieliby jego goście: brytyjski premier Winston Churchill i amerykański prezydent Franklin D. Roosevelt. Ale i bez tego radziecki dyktator miał mocną pozycję. 4 lutego 1945 r., gdy konferencja się zaczynała, Armia Czerwona stała już na linii Odry, a Stalin praktycznie panował na terenie Polski, części Czechosłowacji, Rumunii i Węgier.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.