Papież i Kuria Rzymska będą słuchać jego nauk rekolekcyjnych. Kim jest zakonnik, który zastąpił o. Cantalamessę?

ks. Rafał Skitek: Jak to się stało, że został Ojciec kaznodzieją Domu Papieskiego, Kurii Rzymskiej i Ojca Świętego?

o. Roberto Pasolini: Od około trzech stuleci urząd kaznodziei apostolskiego powierzany jest Zakonowi Braci Mniejszych Kapucynów, do którego należę. Kiedy nadszedł czas wyboru następcy ojca Raniera Cantalamessy – który tę funkcję pełnił bardzo długo, bo aż 44 lata, od 1980 roku – generał w porozumieniu z naszą Radą zaproponował kilku kandydatów. W tym gronie znalazłem się i ja. Następnie te kandydatury zostały przedstawione papieżowi. Ojciec Święty wskazał na mnie i tak zostałem kaznodzieją Domu Papieskiego.

Ojciec jest najmłodszym kaznodzieją Domu Papieskiego w historii Kościoła?

Nie, nie. To nieprawda. Gdy mój poprzednik, o. kard. Raniero Cantalamessa, został kaznodzieją Domu Papieskiego, był jeszcze młodszy. Miał wówczas „zaledwie” 46 lat.

To jednak niewielka różnica. Co powiedział Ojcu papież Franciszek, powierzając tak ważne zadanie?

Właściwie nie powiedział niczego szczególnego. Przez ten wybór okazał zaufanie wobec mojej dotychczasowej posługi i służby, które pełniłem – tak odebrałem tę nominację. Ojciec Święty poprosił, abym przyjął to powołanie z ufnością do Boga i w sposób naturalny. I abym w realizowaniu misji kaznodziei Domu Papieskiego nie porównywał się z nikim, lecz starał się po prostu pozostać sobą.