Utrwalone w archiwalnych zapisach oraz we wspomnieniach współpracowników i znajomych sceny z życia ks. Jerzego Popiełuszki składają się na obraz zwyczajnego człowieka i jego niezwykłych losów.
Kiedy czytam na początku książki, że ks. Jerzy „nie lubił i nie umiał mówić kazań”, by pod koniec przejść do jego homilii gromadzących i porywających tłumy, przypomina mi się historia Mojżesza wybranego przez Boga na przywódcę mimo wady wymowy. Słaby fizycznie, chory, ale mocny duchem – ks. Jerzy, mimo trudności i grożącego mu niebezpieczeństwa, był autentycznym świadkiem miłości Boga, którego głosił. Realizując ewangeliczny program: „Zło dobrem zwyciężaj”, bronił prawdy do końca. Mimo popularności pozostał człowiekiem skromnym i pokornym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ilona Lorenz