W czwartek rano w Brukseli spotkają się eksperci ds. walki z terroryzmem z krajów UE, by rozmawiać, jak lepiej monitorować obrót substancji chemicznych, które mogą być wykorzystywane do aktów terroryzmu. Przybędzie też ekspert z Norwegii.
Polska prezydencja zwołała posiedzenia ekspertów z krajów UE w odpowiedzi na piątkowy zamach bombowy w Oslo i masakrę na wyspie Utoya. Chodzi zarówno o specjalistów od terroryzmu, jak i unijnego rynku wewnętrznego umożliwiającego swobodny obrót towarami - bowiem do konstrukcji bomby Anders Behring Breivik użył powszechnie dostępnych chemikaliów.
"Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem tego, co się zdarzyło w Norwegii i tego, że można było wykorzystać materiały i substancje, które są powszechnie dostępne w produkcji rolnej do przeprowadzenia zamachów" - powiedział we wtorek dziennikarzom w Brukseli ambasador Polski przy UE Jan Tombiński. "Stąd istnieje potrzeba, żeby spotkały się osoby, które z jednej strony odpowiadają za walkę z terroryzmem, ale także za śledzenie użycia na rynku europejskim materiałów, które mogą posłużyć do tego typu zamachów i zastanowić się, jak skuteczniej się bronić przed tego typu sytuacjami" - dodał.
Chodzi o zmianę unijnych przepisów dotyczących obrotu i śledzenia na rynku UE substancji chemicznych, które mogą służyć do celów przestępczych, np. konstrukcji bomb. Norwegia nie jest członkiem UE, ale należy do Europejskiego Obszaru Gospodarczego, co oznacza, że jest związana z UE przepisami o wolnym rynku.
"Decyzją polskiej prezydencji na posiedzenia grup COTER (komitet ds. terroryzmu) oraz TWG (grupa robocza ds. terroryzmu) zaproszeni zostaną przedstawiciele władz norweskich" - zapowiedział w poniedziałkowym komunikacie rzecznik prezydencji Konrad Niklewicz. Dodał, że zwołanie obu posiedzeń nastąpiło w porozumieniu z unijnym koordynatorem ds. walki z terroryzmem Gillesem de Kerchove.
Breivik w dzienniku z opisem przygotowań do zamachu napisał, że w grudniu 2010 roku kupił przez internet w polskim sklepie chemicznym Keten 0,3 kg azotynu sodu za kwotę 10 euro. Firma Keten z Wrocławia ma stronę internetową w języku norweskim. Azotyn sodu to środek do konserwacji mięsa, używany w Norwegii do konserwacji mięsa z łosi. Za środek Norweg zapłacił kartą płatniczą.
W tej samej firmie, również w grudniu 2010 roku, Breivik zamówił i opłacił przelewem bankowym (2 tys. euro) 150 kg proszku aluminiowego, ale narzekał, że dostawca jest niesolidny i ignoruje jego e-maile. Norweg tłumaczył w zamówieniu, że środek ten jest mu potrzebny jako składnik farby do zabezpieczania łodzi. Przyznał, że obawiał się, że polski sklep może być monitorowany przez europejskie agencje wywiadowcze.
Norweska służba bezpieczeństwa przyznała, że w marcu w ramach międzynarodowej kontroli dewizowej otrzymała listę 80 klientów polskiego sklepu internetowego z chemikaliami, wśród których był Anders Behring Breivik, ale wowczas nie wzbudził on żadnych podejrzeń.
W piątkowym podwójnym zamachu terrorystycznym śmierć poniosło 76 osób.