Arcybiskup Adrian podobno wstaje bardzo wcześnie. Mówią, że dużo biega.
Ostatnia niedziela maja jest dla Ślązaków jedną z najważniejszych w roku. To wtedy „chopy” i” synki” pielgrzymują do Piekar. Co roku z jednej ze śląskich parafii wyruszał z nimi arcybiskup. Zrobiłem to zdjęcie bardzo wcześnie rano – gdy niósł on krzyż, idąc na czele jednej z parafialnych grup. Mało kto z przechodzących obok zdawał sobie sprawę, kim naprawdę jest ten chudy, wysoki człowiek w sutannie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.