O wierze bez pudru i mocy słabości mówi Jacek Borusiński, aktor.
Marcin Jakimowicz: Kardynał Ryś powiedział, że wiara się zaczyna w chwili, gdy szaleje burza, widzisz, że Jezus śpi w twojej łódeczce, a ty budzisz Go ze słowami: „Nic Cię nie obchodzi, że ginę?”. Zdarza Ci się od czasu do czasu coś Bogu wygarnąć? A może nie wypada?
Jacek Borusiński: Coraz bardziej mam przekonanie, że wypada. Ostatnio Tomasz Raczek napisał o „Wróblu”, w którym zagrałem. Porównując filmy do… schabowego, zauważył, że w wielu produkcjach jest zdecydowanie o wiele za dużo panierki niż samego mięsa. I tak sobie pomyślałem, że to w pewnym sensie dotyczy naszej relacji z Bogiem. Myślę, jak dużo było we mnie tej religijnej panierki. Pewnie sporo jeszcze zostało… Ileż z tego, co mówiłem, deklarowałem, było taką panierką!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyli jasno”.