Liczba nazistowskich wpisów, stron czy filmów w niemieckim internecie w była w 2010 r. trzy razy większa niż w rok wcześniej i przekroczyła 6 tys. - wynika z opublikowanych w czwartek badań portalu Jugendschutz.net, zajmującego się ochroną dzieci w internecie.
Według badań, w zeszłym roku neonaziści częściej korzystali też z internetowych sieci społecznościowych, blogów i portali udostępniających wideo.
"Jest nie do zaakceptowania, by skrajna prawica używała tych narzędzi do swojej propagandy nienawiści. Szefowie YouTube i Facebooka powinni zrobić więcej, by temu zapobiec" - oświadczył przedstawiciel Jugendschutz.net Stefan Glase. Dodał, że kwestie związane z ochroną dzieci i młodzieży powinny być włączone do polityki tych portali.
"W walkę z treściami nazistowskimi muszą się zaangażować także inni użytkownicy sieci" - zaznaczył prezes Federalnego Centrum Edukacji Społecznej Thomas Krueger. "Nie powinniśmy oddawać pola skrajnej prawicy" - powiedział.
Przedstawiciele Jugendschutz.net wezwali do "niezwłocznego" wycofania nielegalnych treści z sieci, choć zapowiedzieli, że nie będzie to łatwe w przypadku portali pochodzących z USA, które protestują przeciwko ograniczaniu wolności słowa.
250 ze zbadanych stron internetowych zawierało treści skierowane do dzieci i młodzieży; ich autorzy wykorzystywali szczególnie często portale udostępniające wideo i internetowe sieci społecznościowe. Według autorów raportu, narzędzia te w łatwy sposób mogą być użyte do rekrutacji młodych ludzi do organizacji neonazistowskich. Jedną z najczęściej wykorzystywanych przez neonazistów metod jest rozsyłanie przez portale społecznościowe zaproszeń na imprezy oraz rozpowszechnianie za ich pośrednictwem muzyki i filmów silnie odwołujących się do nacjonalizmu.
Według danych opublikowanych przez Jugendschutz.net, jeden z dostępnych w internecie filmów zanotował 900 tys. odsłon, a niektóre nagrania marszów neonazistów miały ich ponad 20 tys.