Ta świątynia nie jest taka jak wiele innych. Może pasuje to do patrona, któremu jest dedykowana.
Rzymska bazylika św. Pawła za Murami znajduje się dosłownie za murami, bo od starego miasta oddzielają ją mury aureliańskie, wzniesione w 282 roku. Jakoś tu inaczej niż w otoczeniu pozostałych największych bazylik Rzymu. Panujący tu szczególny klimat wynika z oddalenia od ścisłego centrum miasta. Zapewne wpływa też na to liczący 70 metrów długości dziedziniec, otoczony 150 granitowymi kolumnami, przez który trzeba przejść, żeby znaleźć się w świątyni. Wchodząc tu, człowiek ma wrażenie, że znalazł się raptownie w innej przestrzeni, pełnej spokoju i ciszy. Sprzyja temu także wypielęgnowana zieleń zajmująca większą część powierzchni dziedzińca. Stojąca w jego centrum potężna statua św. Pawła kieruje myśl na tego, którego szczątki spoczywają w samym kościele. Bo to właśnie grób Apostoła Narodów jest powodem, dla którego wzniesiono tę budowlę. Został tu pochowany prawdopodobnie w 67 roku. Nie było to miejsce jego męczeństwa. Według tradycji święty Paweł został ścięty kilka kilometrów dalej, w miejscu zwanym Tre Fontane. Jego ciało miała pochować na obecnym miejscu św. Lucyna. Nad grobem stanęła skromna kaplica. Chrześcijanie przychodzili tu na modlitwę, szczególnie w rocznicę męczeństwa apostoła.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.