Na naszych oczach kształtuje się nowe państwo i nowy naród. Sudańczycy z Południa, czarni chrześcijanie, animiści i muzułmanie, otrzymali od Boga wielki dar niepodległości i wolności. Czy będą umieli go wykorzystać? Czy zbudują państwo sprawiedliwe i dostatnie?
Zapowiadana od wielu miesięcy niepodległość Sudanu Południowego stała się faktem. 9 lipca, w sobotę, oficjalnie już ogłoszono niepodległość nowego państwa w Afryce. Na ulice i place miast nowego państwa wyległy tłumy. W kościołach różnych wyznań odprawiano nabożeństwa dziękczynne, a prezydent nowego państwa Salva Kiir wprost stwierdził, że w tym dniu „sen stał się rzeczywistością”. – Byliśmy bombardowani, okaleczani, pozbawiani praw i traktowani gorzej niż uchodźcy we własnym kraju, ale musimy przebaczyć, choć nigdy nie zapomnimy – mówił prezydent Kiir. A odpowiadały mu nie tylko oklaski, ale też gorące modlitwy. I to nie tylko chrześcijan, ale także czarnych muzułmanów, którzy z powodu koloru skóry byli odrzucani przez arabskich współwyznawców z Sudanu Północnego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
(obraz) |
Tomasz P. Terlikowski