Moja dusza jest wielkim skarbcem – pomieści wszystko, czymkolwiek ją napełnię. Ale czy to, czym ją napełniam, pozwoli mi wejść do królestwa niebieskiego?
Czy nie okaże się, że „wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony”? Dlatego proszę Boga, aby pomagał mi w moich codziennych decyzjach wybierać dobrze, aby dał mi „serce pełne rozsądku”.
Rozsądku, który pozwoli mi oddzielić rzeczy dobre od złych. Obym tylko te dobre gromadził w swoim skarbcu.
Wiem, że Bóg mi w tym pomoże. On chce to robić – wiem to, bo o wiele Go prosiłem i wiele też dostałem. Chociaż Bóg nie spełnia wszystkich próśb, to na pewno spełnia
rozważa Paweł Grabarczyk, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego