O teologicznych podstawach i kulturowych zmianach w pojmowaniu posłuszeństwa rozmawiamy z ks. Grzegorzem Strzelczykiem.
Posłuszny – dobry, nieposłuszny – grzeszny? Czy tak to widzi Kościół? Z czego ma wynikać posłuszeństwo i czy można do niego zmusić? O teologicznych podstawach i kulturowych zmianach w pojmowaniu posłuszeństwa rozmawiamy z ks. dr. Grzegorzem Strzelczykiem.
– Im bliżej naszych czasów, tym bardziej jesteśmy świadomi różnicy pomiędzy posłuszeństwem wobec uznanego i zaakceptowanego przez siebie autorytetu, a posłuszeństwem wymuszonym. A ponieważ wiemy, że przemoc nie jest dobra, to buntujemy się wobec wymuszania posłuszeństwa przemocą, nawet wtedy, kiedy prowadzi do dobra – mówi teolog. – W dodatku w kulturze, w której żyjemy, nie działa już posłuszeństwo na zasadzie: tak ma być i nie pytaj dlaczego. Człowiek, który wykonuje ekstremalnie trudne zadania, ma więcej sił, by to robić, gdy wie, że ten, który mu to zlecił, go kocha. A to zakłada relacje i dialog. Łatwiej mi przyjąć decyzję przełożonego jako wolę Bożą, jeśli ten przełożony zachowuje się w sposób ewangeliczny,
Wejdź i słuchaj: Wszystkie odcinki podcastów „Gościa Niedzielnego”
SŁUCHAJ TEŻ NA: