W najnowszym „Gościu Niedzielnym”: W jakim kierunku powinno rozwijać się życie parafii?

Polecamy rozmowę z ks. Jamesem Mallonem o tym, jak przeciwstawić się niepokojącym tendencjom istniejącym we współczesnym świecie.

W najnowszym "Gościu Niedzielnym" nr 43/2024
Gość Niedzielny

 

Przepis na odnowę parafii [Agnieszka Huf]

Choć pełne kościoły w mniejszych miejscowościach, tłumy zmierzające na Jasną Górę czy głośne festiwale chrześcijańskie dla młodzieży mogą sugerować, że wiara nad Wisłą ma się dobrze, badania nie pozostawiają wątpliwości: jesteśmy najszybciej laicyzującym się społeczeństwem na świecie. W Tarnowie odbył się VII Kongres Nowej Ewangelizacji, na którym omawiano pomysły, jak powstrzymać tę tendencję. Obradom przysłuchiwała się Agnieszka Huf. „Przychodzę do was z przyszłości i mówię: nie czekajcie, to jest ostatni moment, żeby zmienić swoje metody i skupić się na misji” – mówił Kanadyjczyk, ks. James Mallon. Ten energiczny duszpasterz przed laty trafił do parafii, którą najlepiej charakteryzuje słowo „umierająca” – spadek liczby wiernych widoczny był gołym okiem. Zamiast stać się syndykiem masy upadłościowej, ks. Mallon podjął się „reanimacji”. Jego wizja, której fundamentami są otwarcie na działanie Ducha Świętego, prymat ewangelizacji i silne przywództwo, spowodowały, że po latach parafia Matki Bożej z Guadalupe w Dartmouth w Nowej Szkocji stała się tętniącym życiem ośrodkiem, w którym formują się setki wiernych. Swoim pomysłem na odnowę parafii zaczął dzielić się z innymi. Tak powstał projekt Boża Renowacja – relacjonuje dziennikarka „Gościa”.

Wyjdź z krzaków! [Marcin Jakimowicz]

Czy Bóg oddala się od nas, gdy popełniamy grzech? Mamy takie odczucie. A może to właśnie grzech sprawia, że nasz duchowy GPS zaczyna wariować? – zastanawia się Marcin Jakimowicz. „Gdy zgrzeszymy, Bóg nie pozostawia nas na pastwę losu. Jego pierwszą reakcją na grzech nie jest, jak zazwyczaj słyszę, wygnanie „pierwszych rodziców” z raju. „Własnoręcznie uszył im ubrania ze skór” – czytamy w Księdze Rodzaju. Czy to nie poruszające?” – pyta dziennikarz „Gościa”. „Szatan nie tyle zabiega o grzech człowieka, ile o jego smutek, że znów zgrzeszył i nie potrafi uniknąć grzechu. Wtedy łapie biedną duszę w sieci rozpaczy” – dodaje, cytując książkę Martina Bubera „Gog i Magog. Kronika chasydzka”.

Jak zarządzać migracją? [Andrzej Grajewski]

Od sierpnia 2021 r. granica polsko-białoruska jest linią hybrydowej wojny prowadzonej przez reżimy Putina i Łukaszenki przeciwko Polsce i Zachodowi. Czy rządowa strategia migracyjna jest właściwą odpowiedzią na to zagrożenie? – pyta Andrzej Grajewski. Dziennikarz „Gościa” analizuje okoliczności zmiany stanowiska premiera Donalda Tuska, zauważając jednocześnie zdecydowany zwrot w polityce migracyjnej Unii Europejskiej. Nie negując konieczności zdecydowanej obrony polskich i europejskich granic, Andrzej Grajewski zwraca jednak uwagę, że w tym wszystkim gdzieś zapomina się o prawdziwych uchodźcach. Upomina się przy tym o stanowisko Kościoła. „To, że prawo do azylu jest nagminnie wykorzystywane przez Łukaszenkę, Putina i różne typy spod ciemnej gwiazdy, nie zmienia faktu, że oprócz napastniczych hord na granicy polsko-białoruskiej są też ludzie uciekający ze względu na to, że w krajach ich pochodzenia jest wojna lub cierpią prześladowania. Nie byłoby dobrze, aby w ich obronie wypowiadali się tylko lewicowi politycy i organizacje społeczne, a Kościół milczał” – konkluduje dziennikarz „Gościa”.

Zagłodzić raka czy siebie? [Katarzyna Stankow]

Wokół diety antynowotworowej narosło wiele mitów i półprawd. Na szczęście od niedawna na polskich uczelniach medycznych rozpoczęto kształcenie dietetyków onkologicznych. Ich zadaniem jest zarówno profilaktyka, jaka i opracowywanie diety osób chorych na raka. Z absolwentką takiego kierunku studiów rozmawia w „Gościu” Katarzyna Widera-Podsiadło. Jak ujawnia specjalistka, według badań aż 35 procent nowotworów jest następstwem złego odżywiania. Natomiast właściwa, dobrze dobrana dieta bardzo poważnie ułatwia leczenie. Katarzyna Stankow odpowiada na szczegółowe pytania, związane z popularnymi w internecie poradami żywieniowymi.

Komu (nie) zależy na transporcie rzecznym? [Karol Białkowski]

Od kilkudziesięciu lat na polskich rzekach ubywa barek towarowych. Tymczasem transport rzeczny jest najtańszy i bardzo korzystny dla polskiej gospodarki, a regulacja rzek służy zabezpieczeniu przeciwpowodziowemu i ekologii. Wyzwania, jakie stoją w tym zakresie przed polską gospodarką omawia Karol Białkowski. „Na początku XXI w., w czasie, kiedy Niemcy inwestowali ogromne pieniądze w porty w Anklam czy w Rostocku, to nam wmawiano, że nie wolno zainwestować ani jednej złotówki na rozwój portów i stoczni, bo nie wolno tego finansować z pieniędzy europejskich. Niemcy to wszystko jednak zrobili – podkreśla rozmówca Karola Białkowskiego, kpt. Waldemar Rybicki, przewodniczący Zespołu przy Wojewodzie Dolnośląskim ds. bezpieczeństwa i rozwoju żeglugi na Odrzańskiej Drodze Wodnej. Kpt. Rybicki krytykuje przy okazji zrzuty ekologów sprzeciwiających się regulacji rzek. „Wcale nie chodzi o betonowanie nabrzeży. Ekolodzy postulują potrzebę renaturyzacji rzek czyli przywrócenie stanu wody jaki był wcześniej. Nie da się jednak tego zrobić inaczej, jak przez retencję, czyli magazynowanie wody, która przez Polskę przepływa i przez regulowany jej upust, czyli zasilanie rzek, gdy stan wody jest za niski. Odpowiednie obiekty hydrotechniczne poprawią jednocześnie warunki naturalne rzeki jak i jej żeglowność, a także chronią przed powodzią” – wyjaśnia.

Pod rządami brodaczy [Beata Zajączkowska]

Trzy lata po wkroczeniu talibów do stolicy Afganistanu i opuszczeniu tego kraju przez siły międzynarodowe sytuacja Afgańczyków jest dramatyczna. Znaczna część ludności głoduje, brakuje opieki medycznej i podstawowych leków, dziewczętom powyżej 12. roku życia odebrano prawo do edukacji, a kobietom możliwość pracy. Beata Zajączkowska postanowiła sprawdzić, co dzieje się w Afganistanie. W czasach, gdy Amerykanie i ich sojusznicy, m.in. Polacy, prowadzili tam walkę w obronie prozachodniego rządu, niemal codziennie pojawiały się w mediach informacje z tego kraju. Kiedy jednak politycy Zachodu pozostawili Afgańczyków samych sobie, podobnie postąpiły media. Na świecie jest wiele takich miejsc, w których po symbolicznym „wygaszeniu reflektorów” światowej opinii publicznej dzieje się coraz gorzej. Nic dziwnego, że owocuje to powiększającym się problemem migracji, z którym zmaga się Europa.

Prywatny brewiarz Herberta [Szymon Babuchowski]

W stulecie urodzin Zbigniewa Herberta Szymon Babuchowski przygląda się jego poetyckim modlitwom, pisanym pod koniec życia. O Zbigniewie Herbercie rzadko myślimy jako o poecie religijnym. Poeta klasyczny, zanurzony w kulturze antycznej, reinterpretujący ją w kontekście współczesności – takie ujęcia tej twórczości spotyka się bardzo często. Ale Herbert zafascynowany chrześcijaństwem? Na siedem lat przed śmiercią w jednym ze swoich notesów Zbigniew Herbert zapisał tajemnicze słowa: „moje bezgraniczne przywiązanie do osoby (historycznej) Jezusa Chrystusa = przywiązanie do cierpiącej ludzkości”. Andrzej Franaszek, który w swojej monumentalnej biografii poety podał ów fakt do wiadomości, dodaje, że obok wspomnianej notatki widnieje tajemniczy zapis: „21 lutego 1991, godzina 6.00–6.45 – »EST. EST. EST«”. „Co się wtedy wydarzyło? Czy było to jakieś mistyczne przeżycie? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy. Jednak trudno nie widzieć związku między tym zapiskiem a prawdziwym wysypem poetyckich modlitw, który nastąpił kilka lat później” – pisze Szymon Babuchowski.

 

« 1 »

Redakcja