Książka, która zmieniła życie parafii na całym świecie: „Boża Renowacja” ks. Jamesa Mallona teraz dostępna również w języku polskim

„Największym kryzysem Kościoła jest kryzys tożsamości, gdy zapominamy, dlaczego w ogóle istniejemy jako Kościół” – pisze ks. James Mallon w przełomowej dla wielu środowisk na świecie książce. Czy kanadyjski proboszcz znalazł uniwersalny przepis na odnowę parafii?

Książka zaczyna się prawie tak, jak film u Hitchcocka - najpierw trzęsienie ziemi, a potem trudno już oderwać się od lektury:

„»Nie mamy potrzeby słuchać o Jezusie. Chcemy grać w karty!« Po tych słowach walnęła w stół, a na sali zapadła martwa cisza. Szczęki wszystkim opadły, a dłonie ściskające gotową do rozgrywki kolejną kartę zawisły w powietrzu. Na twarzach – oprócz szoku – malował się niekłamany podziw, że wyraziła to, co tak naprawdę myśleli wszyscy. Tydzień wcześniej wyszło na jaw, iż rzeczywiście w poniedziałki wieczorem zamierzam przejąć salę parafialną i przeprowadzić dziesięciotygodniowy program ewangelizacji zwany kursem Alpha. Wrzawa była tak wielka, że konieczne było zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia rady parafialnej. Namawiano mnie do wycofania się z tego pomysłu, lecz ja, 31-letni [wówczas] ksiądz prowadzący swoją pierwszą parafię, uparłem się. Nie było innej opcji. Nie wiedziałem wówczas, iż jest to pierwsza z wielu potyczek z klubem karcianym, jakie czekały mnie przez następne dziesięć lat kapłaństwa”. 

Bo zawsze tak było

Historyjka z klubem karcianym nie jest zmyślona i ma bardzo ciekawe, zaskakujące rozwinięcie w dalszej części rozdziału. Przytaczam ją na wstępie, bo dość dobrze ilustruje punkt wyjścia, od jakiego zaczynał autor „Bożej Renowacji”. I nie chodzi tylko o sam klub karciany – jest on tutaj tylko figurą pewnego sposobu myślenia o tym, do czego nierzadko przywykliśmy w naszych wspólnotach parafialnych: ponieważ „tak, jak jest”, było zawsze, to znaczy, że jest dobrze. Opowieść ks. Mallona, pełna z jednej strony barwnych opowieści, z drugiej głębokiej, szerokiej perspektywy teologicznej, czyta się nie jako oskarżenie pod czyimkolwiek kierunkiem, a raczej jak zaproszenie do tego, by przemyśleć dobrze miejsce, w którym jako Kościół się znajdujemy, trafnie zdiagnozować problemy, w tym te związane z pustoszejącymi (przynajmniej w niektórych miejscach) ławkami w kościołach – i ostatecznie, by podjąć działania, które mają szansę – z Bożą pomocą – odwrócić negatywne trendy. 

„Pan Bóg pobłogosławił naszą małą parafię w pierwszych próbach prowadzenia Alpha i dotarcia do tych w naszej wspólnocie, którzy do kościoła nie uczęszczali. W ciągu następnego roku w tej małej poniedziałkowe wieczory zgromadziły ponad sto osób, chcących słuchać przesłania Ewangelii i przyjąć zaproszenie, by na nie odpowiedzieć. Życie ludzi ulegało przemianie. Letnie serca rozpalały się, a dotychczas dalecy od Kościoła spotykali Jezusa w niesamowity sposób, doświadczali Ducha Świętego i powracali do wspólnoty wiary. Wielka konfrontacja z karciarzami była tego warta”, pisze ks. Mallon. Może warto dodać, że jednym z wymiernych efektów takiego działania było… znaczące zwiększenie dochodów parafii: po dwóch latach tylko w ciągu weekendu zbierano więcej niż wcześniej w ciągu całego tygodnia. 

Oczywiście, to wszystko nie dokonało się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. To był proces, który kosztował wiele cierpienia i niezrozumienia. A przede wszystkim wymagał zmiany rozumienia tego czym jest parafia: od myślenia zachowawczego do myślenia w kategoriach misji. W ubiegłym roku spotkałem ks. Jamesa w Londynie podczas Leadership Conference. W cieniu pięknej i majestatycznej Royal Albert Hall mówił mi m.in. - Czasem niestety jest tak jak w wielu innych organizacjach – że bardziej troszczymy się o przeszłość niż o przyszłość. Wtedy taka organizacja staje się muzeum. I jeśli parafia też staje się muzeum, to bardzo szybko może zamienić się w mauzoleum. I zamiast duszpasterzy mogą w niej pracować pracownicy opieki paliatywnej, którzy towarzyszą procesowi umierania parafii (cała rozmowa: https://www.gosc.pl/doc/8275098.Kanadyjski-proboszcz-Ocean-roi-sie-od-ryb-a-tymczasem-wiekszosc). 

Wiosła w dłoń

W książce padają takie słowa: „Dbamy o nasze łodzie ratunkowe: utrzymujemy je w należytym stanie, malujemy, służymy tym, którzy już w nich przebywają, organizując im kluby karciane, ale nie używamy ich do celu, dla którego zostały przeznaczone. Członek załogi, który odważyłby się zakłócić życie na łodzi ratunkowej, zostanie zagłuszony przez chór skarżących się pasażerów przeciwnych jakimkolwiek niedogodnościom. Ubolewamy nad tragedią utraty wiary, nad sekularyzacją, zamykaniem kościołów i tak dalej, ale nie przychodzi nam do głowy, by wziąć do ręki wiosła i zacząć wiosłować”.

W przywołanej wyżej rozmowie rozwinął tę myśl: - Ocean roi się od ryb, Jezus wzywa nas, by wypłynąć na głęboką wodę i zapuścić sieci, a tymczasem większość parafii katolickich przypomina trochę łodzie rybackie przywiązane do portu. Malujemy je, konserwujemy, sprawdzamy, czy silnik dobrze pracuje, mamy w nich spotkania towarzyskie – ale nie wychodzimy poza nie. Przebywamy w schronieniu naszych bezpiecznych portów. Może być tak, że pod pretekstem troski o owce, które już są, można zdusić zapał misyjny, zaniechać wysiłków na rzecz odnowy parafii. Nasz problem w Kościele polega na tym, że zadowalamy się tym etapem drogi z Jezusem, jakim dla apostołów był Wielki Czwartek. Jedli z Nim posiłek przy jednym stole, byli w Jego obecności – czego chcieć więcej? Ale to jeszcze nie jest Kościół, bo jeszcze nie idą na misję. Kościół jest dopiero wtedy, gdy zstępuje na nich Duch Święty, który uzdolnił ich do misji. Mówię czasem o trzech etapach nawrócenia. Pierwszy – to nawrócenie do Jezusa Chrystusa; drugi – nawrócenie do Jego Kościoła; i trzeci etap – nawrócenie do tego, by stać się misjonarzem, by iść i czynić uczniów.

Jak to zrobić? Przepis ks. Mallona jest prosty: - Jeśli przynajmniej połowa z uczestników niedzielnej Mszy zaprosi co tydzień tylko jedną osobę, a z tych tylko jakaś część skorzysta z zaproszenia, to co tydzień może dołączyć do parafii kilkadziesiąt nowych osób! Najbardziej sprawdza się to w przypadku zapraszania na kursy Alpha. Ci, którzy już ukończyli kurs, spontanicznie zapraszają innych. I jednocześnie sami włączają się aktywnie w życie parafialne.

Kryzys za kryzysem…

W książce ks. James w ten sposób definiuje problem: „W Kościele wiele mówi się dziś o kryzysach. Słyszymy, że mamy kryzys powołań, kryzys rodziny, kryzys małżeństw, kryzys finansowy, kryzys wiary, kryzys nadużyć seksualnych, kryzys przywództwa oraz kryzys… [wstaw tutaj swój własny]. Wokół tych kwestii toczy się wiele cennych dyskusji, osobiście uważam jednak, iż naszym najgłębszym kryzysem jest kryzys tożsamości, pozostałe zaś są jedynie objawami tego najgłębszego ze wszystkich: zapomnieliśmy, kim jesteśmy i do czego jako Kościół jesteśmy powołani. Kiedy tak się dzieje, szybko przestajemy pamiętać nie tylko o tym, do czego służą budynki parafii, ale również dlaczego w ogóle istniejemy jako Kościół”. 

Polskie wydanie „Bożej Renowacji” jest owocem wielu miesięcy wytężonej pracy wielu osób z dwóch zespołów wydawniczych: „Gościa Niedzielnego” i Stowarzyszenia Alpha Polska. Jako wydawcy mamy nadzieję, że zarówno książka (skierowana do wszystkich, marzących o „dobrej parafii”, a także do tych, którzy w takiej parafii już wzrastają w wierze i sami przyciągają innych), jak i stanowiący jej uzupełnienie praktyczny przewodnik dla księży i liderów parafialnych, przyniosą wiele dobrych owoców w Kościele w Polsce. 

Książki można kupić tutaj: sklep.gosc.pl

„Bożą Renowację” polecają m.in. (pełna lista rekomendacji w książce):
Pełne mocy wezwanie, by wspólnoty parafialne od modelu zachowawczego przeszły do modelu misyjnego. Inaczej czeka je śmierć. Z całego serca polecam tę książkę wszystkim proboszczom i radom parafialnym.
(Abp Terrence Prendergast, arcybiskup senior Ottawy)

Jakie „nowe bukłaki” da się dzisiaj stworzyć dla wciąż „młodego wina” Ewangelii? Po 2000 lat i różnych kompromitacjach, kto jeszcze ma odwagę nazywać to wino młodym? Ks. James Mallon nie tylko udzielił odpowiedzi na te pytania. On je przede wszystkim przeżył i uczynił realnymi. Pokazał, jak prawdziwy Kościół jest żywy w parafii i nie ulega przeterminowaniu. Kto za tym tęskni, niech przeczyta tę książkę.
(Bp Adam Bab, biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej)

Autor opisuje bolesną codzienność, prowokuje, nie zostawia w spokoju. I choć kontekst pastoralno-kulturowy nieco rożni się od naszego to szybko można odkryć, że wiele opisywanych procesów jest identycznych, jak w naszej rzeczywistości. Żarliwa wiara ks. Mallona połączona z wielkim doświadczeniem i umiejętnością przekazu poprowadzi każdego duszpasterza na nowe wody odnowy parafii i zarazi entuzjazmem. To naprawdę działa!
(Ks. Paweł Łobaczewski, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Zielonej Górze)

„Ewangelizacja jest jak jeden żebrak mówiący drugiemu, gdzie znaleźć chleb”. Nowa mentalność, nowy sposób, nowe spojrzenie – to wszystko jest w Ewangelii i tak bardzo dzisiaj woła o to świat i moje serce. Może Twoje też? Fascynująca książka o spojrzeniu na parafię, pełna dogłębnej analizy stanu faktycznego, a jednocześnie kreśląca inspirującą wizję, z najbardziej trwałym fundamentem czyli Ewangelią. Niezależnie od tego, czy dla Ciebie, Drogi Czytelniku, temat Kościoła, parafii jest ważny, czy nie, po tej lekturze na pewno obraz rzeczywistości Twojego lokalnego Kościoła nie będzie już taki jak dotychczas.
(Ks. Artur Mularz, proboszcz w parafii Podegrodzie)

Tak bardzo potrzebna książka ks. Mallona łączy w sobie teologiczne i duszpasterskie spostrzeżenia w sposób pobudzający i prowokujący do myślenia, zarówno teologa, jak i przywódców Kościoła.
(O. Luigi Gioia, profesor teologii systematycznej, Papieski Uniwersytet Liturgiczny św. Anzelma w Rzymie)

Jedną książkę kup dla siebie, drugą – dla swojego proboszcza.
(Patrick Lencioni, prezes The Table Group)
 

« 1 »

Jacek Dziedzina Jacek Dziedzina Zastępca redaktora naczelnego, w „Gościu” od 2006 roku, specjalizuje się w sprawach międzynarodowych oraz tematyce związanej z nową ewangelizacją i życiem Kościoła w świecie; w redakcji odpowiada m.in. za kierunek rozwoju portalu tygodnika i magazyn "Historia Kościoła"; laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka; ukończył socjologię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie, prowadził również własną działalność wydawniczą.