Księga Mądrości, a zwłaszcza niektóre fragmenty, została napisana tak, jakby jej autorem był słynny król Salomon.
Księga Mądrości, a zwłaszcza niektóre fragmenty, została napisana tak, jakby jej autorem był słynny król Salomon. Nazywano ją nawet „Mądrością Salomona”. Niektóre z poruszonych w księdze teologicznych tematów świadczą jednak o tym, że to mało prawdopodobne – to nie są problemy, które nurtowały myślicieli Izraela czasów Salomona. Kwestia autorstwa jest istotna, ponieważ pomaga zrozumieć czynione czasem przez autora księgi aluzje. Na przykład stwierdzenie, że ten, kto wybiera mądrość, nie tylko niczego nie stracił, ale że wraz z nią zyskał „wszystkie dobra i niezliczone bogactwa”. Jest to wyraźne nawiązanie do sceny z 1 Księgi Królewskiej (rozdział 3), gdy we śnie Bóg obiecuje dać Salomonowi wszystko, o co poprosi, a on prosi o mądrość w rozstrzyganiu spraw; Bóg zaś, pełen aprobaty dla wyboru Salomona, w odpowiedzi zapowiada, że prócz mądrości da mu wielkie bogactwo i sławę.
Przesłanie, jakie niesie to czytanie, jest jasne: mądrość – jak pisze autor księgi – ważniejsza jest od bogactwa, urody, a nawet zdrowia. Chodzi oczywiście o Bożą mądrość, nie o przebiegłość, którą nieraz uznają za mądrość ograniczający się w swoim postępowaniu do spraw tego świata. To mądrość, której bliskie są nie podstęp i zwyciężanie, ale prawość, uczciwość i sprawiedliwość. Jest to mądrość potrafiąca patrzeć nie tylko z perspektywy ziemi, ale także z perspektywy wieczności; mądrość, dla której nie liczy się jedynie doraźny zysk, ale która pamięta o Bożym sądzie.
Chrześcijanin nie oczekuje, że kierując się tą Bożą mądrością, zyska bogactwo i sławę. Raczej, jak sugeruje Jezus uczniom w dzisiejszej Ewangelii, zyska bogactwo płynące z trwania „wśród prześladowań” we wspólnocie braci i sióstr. Kiedyś zaś – życie wieczne. Wskazania autora Księgi Mądrości to po prostu przypomnienie, że człowiek często staje w życiu przed wyborem drogi, którą powinien pójść. Jeśli wybierze mądrze, Bóg będzie jego mądrość pomnażał. I da mu znacznie więcej, niż dałby mu niemądry wybór doraźnych zysków.
Andrzej Macura W I czytaniu