O tym, czy skutki tegorocznej powodzi mogły być mniejsze, oraz jakiej infrastruktury zabrakło, mówi Witold Krochmal, samorządowiec, jeden z twórców projektu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry.
Karol Białkowski: Czy można porównać powódź z 1997 roku do tej sprzed kilkunastu dni?
Witold Krochmal: Na pewno w 1997 roku na powódź nie byliśmy w ogóle gotowi. Nie potrafiliśmy sobie nawet wyobrazić, z czym za chwilę będziemy się mierzyć. Pamiętam taką sytuację: w Opolu była już woda. Zadzwoniła do mnie znajoma stamtąd i powiedziała: „Słuchaj, u nas ciężarówki woda pcha! Płyną Odrą!”. W tym czasie nikt jeszcze nie brał pod uwagę, że taka wielka woda przyjdzie również do Wrocławia. Wszystkie podjęte wkrótce działania związane z ratowaniem miasta były spontaniczne. Popełniliśmy mnóstwo błędów, ale jakoś udało się z tej sytuacji wyjść. Gdy później przedkładałem raport o skutkach powodzi, to znalazł się tam wątek o infrastrukturze hydrotechnicznej. Wniosek był jasny – należy ją odbudować, a dodatkowo wybudować nowe zabezpieczenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Karol Białkowski Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia teolog o specjalności Katolicka Nauka Społeczna, absolwent Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Wieloletni prezenter i redaktor wrocławskiego Katolickiego Radia Rodzina, korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej, a od 2011 roku dziennikarz „Gościa”. Przez prawie 10 lat kierował wrocławską redakcją GN.