Władze Kalkuty, chcąc zmienić wizerunek stolicy Bengalu Zachodniego, proponują, by na czerwonym świetle na przejściach dla pieszych rozlegały się melodie Rabindranatha Tagorego, indyjskiego laureata literackiej Nagrody Nobla. Projekt budzi jednak kontrowersje.
Muzyka Tagorego miałaby sprawić, że zatłoczone miasto zacznie - według władz - "przypominać Londyn".
Pilotażowy projekt, wychwalany przez społeczność artystyczną i intelektualną bengalskiej stolicy, spotkał się też z sarkazmem.
Szefowej władz marzy się piękna Kalkuta i chciałaby "wskrzesić te dni, kiedy było to jedno z najważniejszych i najpiękniejszych miast na świecie" - powiedział agencji IANS indyjski malarz Suvaprasanna.
Kalkuta była swego czasu głównym centrum kulturalnym i finansowym subkontynentu, stolicą Indii brytyjskich. Obecnie zatłoczone miasto cierpi z powodu chaotycznego ruchu ulicznego, w którym kierowcy, jak wszędzie w Indiach, bez przerwy używają klaksonów.
"Najpierw należałoby uregulować używanie klaksonów na ulicach i zmniejszyć hałas, a dopiero potem można by było cieszyć się pięknem melodyjnych piosenek" - powiedział Suvaprasanna.
Zdaniem opozycji pomysł władz regionalnych jest "upiększaniem własnego wizerunku" i banalizacją twórczości wielkiego poety i reformatora, który stał się autentyczną ikoną Bengalu.
"To trywializacja piosenek Tagorego. Rząd powinien pomyśleć raczej o łagodnej muzyce instrumentalnej" - uważa opozycyjna działaczka Khiti Goswami.
W tych miesiącach w Indiach obchodzona jest 150. rocznica urodzin poety, filozofa, kompozytora, malarza i pedagoga. Nagrodę Nobla Tagore otrzymał w 1913 roku za "pełne głębokiej wrażliwości, świeże i piękne wiersze, dzięki którym, i dzięki doskonałemu warsztatowi, jego poetycka wizja, wyrażona jego własnymi słowami po angielsku, stała się częścią literatury Zachodu". (PAP)