Jak to jest wracać do domu przez Afrykę? Wiedzą to uczestnicy pieszej wyprawy NINIWA Team pod nazwą „Operacja Powrót. Spoko Maroko”, która właśnie dobiegła końca. W tym roku 25 młodych wędrowców pod wodzą o. Dominika Ochlaka z Oblackiego Duszpasterstwa Młodzieży NINIWA przez trzy tygodnie przemierzało równie piękne, co niebezpieczne szlaki w górach Atlas w Maroku. Trudy codziennej drogi ofiarowali w intencji ofiar porwań i handlu ludźmi – o ich bezpieczny powrót do domu.
Pobudki o 5.00, codzienne msze święte i kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt kilometrów w nogach i szukanie noclegu na koniec dnia – czasem w miejscowościach, których nie ma nawet na mapie. Tak przez trzy tygodnie wyglądała rzeczywistość piechurów w Maroku. W sumie przeszli prawie 350 km po wymagających górach Atlas, doświadczając po drodze ogromu serdeczności ze strony mieszkańców tamtejszych terenów, którzy – choć wywodzący się z całkowicie innej kultury i często ubodzy – dzielili się wszystkim, co mieli.
– Wędrówka po górach Atlas nie była oczywista ani dla nas, ani dla lokalnych mieszkańców. A jednak zostaliśmy przyjęci z ogromną życzliwością przez tych, którzy mieli tak niewiele. Pył, piasek i słońce to główne składniki trudności zewnętrznych, które sprawiały, że Atlas nie bierze jeńców. Afrykańską próbę piechurów NINIWA Team zakończyliśmy szczęśliwie – i Bogu niech będą dzięki – podsumowuje o. Dominik Ochlak OMI, duszpasterz młodzieży i lider grupy.
Jak dodaje, przed odlotem w Agadirze piechurzy przekazali list z podziękowaniami za gościnę dla króla Maroko.
– Z Maroka wracam z przewietrzoną głową, serduchem wypełnionym wdzięcznością i strasznie brudnym plecakiem. Jak to zwykle bywa, z wyprawy przywożę całą gamę doświadczeń. Ale w tym roku trud i zmęczenie nie przebijają się zbyt mocno. Mocno przebijają się za to słowa jednego z nas: to nie koniec wyprawy, ale jej kolejny etap. Liczę, że ten zachwyt przełoży się na konkret w mojej codzienności – przyznaje Justyna Zygmunt, jedna z uczestniczek wędrówki.
To była siódma wyprawa piesza NINIWA Team. Od 2018 r. górskie wędrówki dołączyły do wypraw rowerowych organizowanych od 18 lat przez Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA z Kokotka. Ideą tych podróży jest przemierzanie świata „na wiarę” – bez zaplanowanych noclegów, wioząc lub niosąc cały swój bagaż – oraz w konkretnej intencji modlitewnej. W minionych latach piechurzy wędrowali m.in. nad Morzem Czarnym, w Turcji i na Bałkanach. W przyszłym roku planowana jest wyprawa Głównym Szlakiem Beskidzkim – nie tak egzotyczna jak w przypadku poprzednich kierunków, co nie znaczy, że mniej atrakcyjna czy wymagająca.
Ewangelizacyjna Wspólnota Młodzieżowa NINIWA związana jest z działaniami duszpasterskimi Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Zalążek wspólnoty powstał w 2004 r. w Katowicach z inicjatywy o. Tomasza Maniury OMI, przy czym nawiązano kontakty z analogicznymi grupami z innych parafii oblackich, co doprowadziło do powstania ogólnopolskiego duszpasterstwa młodzieży opartego na charyzmacie św. Eugeniusza de Mazenoda. Wspólnotę NINIWA tworzą osoby młode, w różny sposób zaangażowane w życie Kościoła, spotykające się w grupach działających najczęściej przy parafiach oblackich. Wspólnota organizuje m.in. dwa w roku zjazdy w wybranej parafii oblackiej, wyprawy rowerowe i piesze wyprawy NINIWA Team, wolontariat misyjny, a jej uczestnicy zapraszani są na Festiwal Życia organizowany przez Oblackie Centrum Młodzieży w Kokotku.
Szymon Zmarlicki/niniwa.pl