Jak dziecko

Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca. (1 J 2,14)

1 J 2, 12-17

Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca (1 J 2,14)

 

Za każdym razem nieodmiennie wzrusza mnie to Janowe „dzieci”. Myślę wówczas, że ten tkliwy zwrot jest owocem bliskiej więzi, jaka łączyła apostoła z Jezusem. On sam doświadczył miłości Pana, karmił się nią z dziecięcą prostotą i odpowiadał na nią najlepiej jak potrafił – był przy Nim aż po Golgotę. Miłość dla Jana była naturalna jak powietrze. I tak samo niezbędna do życia.

Ktoś, kto naprawdę potrafi kochać i pozwala na to, by być kochanym, nie zagarnia miłości dla siebie, dzieli się nią. Przez swoje decyzje i wybory, przez czuwającą obecność, ale także w sposób niemal odruchowy, jak Jan, który używa tego serdecznego sformułowania. Dzieci. 

Nie ma w tym słowie wyższości dorosłego, bardziej doświadczonego. Nie ma w nim protekcjonalizmu. To jedno słowo w ustach apostoła, który wiele razy był świadkiem więzi łączącej Jezusa z Ojcem, mówi więcej o tajemnicy Boga, który jest miłością, niż wszystkie tomy zapisane przez teologów.

Dzieci. Ufni, z prostotą karmiący się Słowem, znający Ojca. Mocni Jego miłością.
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Magdalena  Dobrzyniak Magdalena Dobrzyniak W I czytaniu Dziennikarka, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim i podyplomowych studiów edytorskich na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. W mediach katolickich pracuje od 1997 roku. Wykładała dziennikarstwo na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Autorka książek „Nie mój Kościół” (z bp. Damianem Muskusem OFM) oraz „Bezbronni dorośli w Kościele” (z o. Tomaszem Francem OP).