15 września w Kościele katolickim w Polsce obchodzony będzie Dnia Środków Społecznego Przekazu.
Sztuczna inteligencja nie zastąpi prawdziwego dziennikarstwa, które wymaga rzetelności, wiarygodności i odpowiedzialności za rozpowszechniane słowo - napisał przewodniczący Rady KEP ds. Mediów i Komunikacji Społecznej bp Rafał Markowski w słowie na Dzień Środków Społecznego Przekazu.
15 września w Kościele katolickim w Polsce obchodzony będzie Dnia Środków Społecznego Przekazu. Z tej okazji na stronie internetowej Konferencji Episkopatu Polski bp Markowski przypomniał, że styczniowe Orędzie na 58. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu papież Franciszek poświęcił sztucznej inteligencji.
Zdaniem bpa Markowskiego wobec sztucznej inteligencji papież odrzuca zarówno postawy alarmistycznego ostrzeżenia, widzącego w nowej technologii wyłącznie zagrożenie, jak i naiwnego optymizmu, przyjmującego bezrefleksyjnie nowe możliwości. "Podejście realistyczne, charakterystyczne dla jego refleksji, docenia z jednej strony fakt, że w wielu wymiarach sztuczna inteligencja może wspomóc człowieka w jego pracach i zadaniach, a w wielu nawet go zastąpić z lepszym rezultatem, z drugiej - zauważa, że w związku z przeróżnymi konsekwencjami i zagrożeniami nowa technologia potrzebuje nowych wskazań na polu etycznym" - ocenił.
Hierarcha zaznaczył, że sztuczna inteligencja wspomaga już wiele form ludzkiej działalności, od komunikacji po edukację, medycynę, a nawet w dziedzinie zbrojeń. "Jeśli chodzi o ten ostatni obszar, w Światowym Orędziu na Dzień Pokoju papież przestrzega, że +autonomiczne systemy uzbrojenia nigdy nie mogą być podmiotami odpowiedzialnymi moralnie: unikalna ludzka zdolność do moralnej oceny i etycznego podejmowania decyzji jest czymś więcej niż złożonym zestawem algorytmów, a zdolności tej nie można sprowadzać do programowania maszyny, która, choć inteligentna, nadal jest maszyną+" - zastrzegł.
Według bpa Markowskiego wniosek wysunięty przez papieża dotyczy każdego z zastosowań AI.
Odnosząc zagadnienie sztucznej inteligencji do pracy dziennikarzy bp Markowski zauważył, że narzędzie to ułatwia codzienną pracę, skraca czas i bywa przydatne. Z drugiej strony - jak wskazał - bezkrytyczne korzystanie z AI powoduje, że tworzenie i rozpowszechnianie artykułów dezinformujących staje się jeszcze łatwiejsze, społeczeństwa polaryzują się jeszcze bardziej niż dotąd, a duża jego część "bezrefleksyjnie karmi się fałszywymi narracjami".
Według bpa Markowskiego nie sprawdził się scenariusz zakładający, że wśród zawodów, którym grozi ryzyko zaniknięcia za sprawą zastąpienia ich przez AI, będzie też profesja dziennikarza.
"Myślę, że prawdziwe dziennikarstwo, wymagające rzetelności, wiarygodności i odpowiedzialności za pisane i rozpowszechniane słowo dla budowania dobra wspólnego, jest nie do zastąpienia. W centrum rzetelnego dziennikarstwa pozostanie człowiek: reporter - świadek wydarzeń rzetelnie przedstawiający fakty, dziennikarz - wydobywający na światło dzienne ważne społeczne tematy, redaktor - dbający o dobór informacji" - podkreślił.
Zdaniem hierarchy rzetelne, wysokojakościowe dziennikarstwo mierzy się z falą informacji "śmieciowych" zalewających internet. "Tu potrzebne jest wsparcie instytucjonalne na poziomie państwowym i odpowiednich algorytmów po stronie big techów - tak aby ziarna łatwiej oddzielić od plew. Równie pilną sprawą jest rzetelna edukacja medialna, mająca na celu formację odbiorców każdego pokolenia: jak +czytać+ media, jak szukać prawdziwej informacji, jak odrzucać informacje niesprawdzone i nieprawdziwe, w jaki sposób chronić się przed coraz częstszymi oszustwami internetowymi" - zastrzegł.