Posłowie z komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy przyznają, że do końca wykorzystają czas udzielony im na przygotowanie poprawek do przedstawionego w połowie czerwca projektu raportu końcowego. Poprawki muszą być złożone do 12 lipca.
Projekt raportu liczący blisko 260 stron przygotował i przedstawił na posiedzeniu komisji 14 czerwca jej przewodniczący Ryszard Kalisz (SLD). Ostatnie posiedzenie komisji i głosowanie nad poprawkami zaplanowano na 19 lipca. W projekcie postuluje się m.in., aby b. premier Jarosław Kaczyński i b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odpowiadali przed Trybunałem Stanu, zarzuty karne powinni zaś usłyszeć b. szef ABW Bogdan Święczkowski i wiceszef Agencji Grzegorz Ocieczek.
Kalisz poinformował PAP, że na razie do sekretariatu komisji nie wpłynęły żadne gotowe poprawki od posłów. Dodał, że sam nie zamierza już modyfikować przedstawionego projektu raportu.
Najwięcej poprawek do projektu raportu planują złożyć posłowie PiS: Wojciech Szarama i Anna Zalewska. Już wcześniej oceniali, że wnioski projektu raportu komisji są skandaliczne i nieoparte na faktach. "Za tydzień złożymy poprawki do większości punktów projektu raportu, zarówno jeśli chodzi o część dotyczącą ustaleń faktycznych, jak i wniosków, bo wnioski w projekcie są absurdalne" - powiedział PAP Szarama.
Dodał, że najrozsądniejsze - według niego - byłoby odrzucenie obecnego projektu i przygotowanie nowego. Zaznaczył, że jeśli poprawki PiS nie zostaną uwzględnione, to wraz z Zalewską przygotuje zdanie odrębne do raportu będące analizą okoliczności śmierci Blidy. Gotowych poprawek PiS - jak mówił - należy się spodziewać na początku przyszłego tygodnia.
Marek Wójcik (PO) powiedział PAP, że także pracuje nad kilkoma poprawkami, ale będą one miały charakter "uzupełnienia przedstawionych ustaleń". "Wykorzystam cały czas do 12 lipca, żeby przeanalizować raz jeszcze dostępne materiały, będę się z nimi zapoznawał jeszcze na przykład w kancelarii tajnej" - dodał. Przypomniał, że jest to ostatnia okazja pracy z udostępnionymi komisji aktami, bo po 12 lipca wracają one do prokuratur, z których pochodzą.
Także Tadeusz Sławecki (PSL) zapowiada zgłoszenie w przyszłym tygodniu kilku poprawek, które obecnie przygotowuje. Przyznał jednocześnie, że zgadza się "z wieloma konkluzjami wyrażonymi w projekcie raportu".
W projekcie zawarto opis stanu faktycznego, czyli przebiegu wydarzeń związanych ze śmiercią Blidy. Opisano też przebieg śledztwa dotyczącego tzw. afery węglowej, w którym pojawiła się osoba Blidy, a także zdarzenia w domu Blidów 25 kwietnia 2007 r., gdy b.posłanka popełniła samobójstwo po wkroczeniu funkcjonariuszy ABW, chcących ją zatrzymać w związku z prowadzoną w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach "sprawą węglową". Projekt raportu odnosi się również do działań w tej sprawie najwyższych ówczesnych organów państwa - premiera, ministra sprawiedliwości, kierownictwa prokuratury i ABW - zarówno przed, jak i po śmierci Blidy.
Poza postulatami dotyczącymi odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu i karnej projekt formułuje m.in. hipotezę, że Blida po wkroczeniu ABW do jej domu, najprawdopodobniej nie chciała popełnić samobójstwa, lecz jedynie zakładała możliwość okaleczenia. Funkcjonariusze mieli prokuratorski nakaz - wydany przez śledczych Prokuratury Okręgowej w Katowicach - przeszukania mieszkania i zatrzymania b. posłanki w związku ze sprawą tzw. afery węglowej. Tego dnia zatrzymywano też inne osoby w związku ze śledztwami dotyczącymi nieprawidłowości w przemyśle węglowym.
Komisję śledczą do zbadania okoliczności śmierci Blidy Sejm powołał w połowie grudnia 2007 r., niecałe dwa miesiące po objęciu władzy przez koalicję PO-PSL. Jej posiedzenia odbywały się od początku 2008 r., przesłuchała kilkudziesięciu świadków.