Przez żołądek do serca i poezja smaku – te zbanalizowane hasła nabierają w tym niezwykłym filmie swojego realnego wymiaru. „Bulion i inne namiętności” Tran Anh Hunga to opowieść o wykwintnym smaku życia. I łyżce dziegciu, która jest od niego nieodłączna.
Wietnamsko-francuski filmowiec został w Cannes za ten obraz nagrodzony Złotą Palmą dla najlepszego reżysera. Słusznie, bo wykreował on na ekranie nie tylko opowieść o kulinarnej doskonałości, ale też o dążeniu do życiowej perfekcji i szczęścia, które bez przerwy gonimy, nie zważając, że może mamy je pod nosem. W finale filmu pada zresztą myśl św. Augustyna, który uczył, że krokiem do szczęścia jest zadowolenie z tego, co już mamy. „Tylko czy ja Cię kiedykolwiek miałem?” – pyta smakosz i gastronom Dodin (Benoît Magimel) kucharkę Eugénie (Juliette Binoche). Kogo chciał mieć? Żonę czy partnerkę w kuchni?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Łukasz Adamski