Demokracja bez mniejszości

Poważne obawy chrześcijan i wyznawców innych religii niemuzułmańskich w Pakistanie wywołała decyzja tamtejszego rządu o zniesieniu Ministerstwa ds. Mniejszości Religijnych. Rząd okrzyknął swą decyzję historycznym krokiem na drodze budowania demokracji.

Decyzję uzasadniono ogólnym planem decentralizacji władzy. Część uprawnień ministerstwa przejmą władze regionalne. Informację potwierdził dotychczasowy minister, katolik, Akram Gill. Plan władzy został zatwierdzony przez tamtejszy parlament jako „18. poprawka” do struktur rządowych. Plan ten przeszedł dwa etapy i obecnie wkroczył w fazę końcową. Dotychczas zlikwidowano 7 różnych ministerstw, przekazując ich uprawnienia władzom prowincji. Chodzi o takie działy, jak mniejszości religijne, wyżywienie i rolnictwo, służba zdrowia, środowisko, praca, rozwój kobiet i sport. Premier Raza Gilani przewodniczył 29 czerwca posiedzeniu rządu, na którym ostatecznie zatwierdzono ostatni etap projektu zmian, polecając jednocześnie natychmiastowe jego wykonanie.

Władze mówią z zadowoleniem o „historycznym kroku” i o „najważniejszej restrukturyzacji, z demokratycznego punktu widzenia, od roku 1947 [gdy powstał Pakistan – KAI], aby dać więcej autonomii prowincjom”.

W swej pierwszej fazie 18. poprawka przewidywała decentralizację uprawnień w takich dziedzinach, jak rozwój lokalny, polityka ludnościowa, inicjatywy specjalne i młodzież. Drugi etap objął sprawy oświaty, kultury, rozwoju społecznego i turystyki.

Choć mówi się o „restrukturyzacji” rządu, chrześcijanie uważają, że jest to pozbycie się niewygodnego kłopotu, jakim dla władz Pakistanu była komórka upominająca się o prawa mniejszości w tym muzułmańskim kraju. Nie tylko chrześcijanie, ale także np. hinduiści obawiają się, iż obecnie ich głos będzie zupełnie niesłyszalny, a sami zostaną pozbawieni jakichkolwiek praw. Stąd w ostatnich tygodniach w Pakistanie zorganizowano wiele konferencji i pokojowych manifestacji za utrzymaniem ministerstwa ds. mniejszości religijnych. Niestety bezskutecznie.

Katolik Akram Gill – dotychczasowy minister stanu w zlikwidowanym już Ministerstwie ds. Mniejszości – powiedział watykańskiej agencji misyjnej FIDES, że „nie było alternatywy”. „Jest to wybór, dokonany przez Parlament pakistański, który trzeba uszanować” – podkreślił Gill. Jednocześnie zaznaczył, że premier Gilani „zapewnił nas, że w ciągu najbliższego tygodnia zostanie powołane nowe federalne Ministerstwo ds. Zgody Międzyreligijnej i Praw Człowieka, które winno przejąć część spraw dotyczących mniejszości religijnych, troszcząc się o ich dobro”. „Czekamy z ufnością. Chcielibyśmy, aby nowy minister mógł działać i bronić praw mniejszości, jak robił to poprzedni urząd” – dodał minister, który 30 czerwca zakończył sprawowanie swego urzędu.

Niezadowolenie i oburzenie z tej decyzji wyraził inny chrześcijanin – Julius Salik, były poseł i minister, obecnie przewodniczący Światowego Aliansu Mniejszości. Zapowiedział on już odwołanie od decyzji zniesienia Ministerstwa do Sądu Najwyższego Pakistanu.

Federalne Ministerstwo ds. Mniejszości Religijnych powołał do życia w 2008 r. nowo utworzony wówczas rząd, kierowany przez Pakistańską Partię Ludową. Na czele nowego resortu stanął katolik Shahbaz Bhatti, zabity w wyniku zamachu terrorystycznego w Islamabadzie 2 marca br. W nowej sytuacji, powstałej po zniesieniu Ministerstwa, zabójstwo ministra może pozostać bezkarne. Prowadzący tę sprawę śledczy są podzieleni co do hipotezy zamknięcia jej, podczas gdy część policji wskazuje na talibów i al-Kaidę jako winnych tego zamachu. Szef komitetu badającego tę sprawę, wysoki funkcjonariusz policyjny Tahir Alam zażądał jej umorzenie z powodu braku dowodów i podejrzanych. Po przesłuchaniu 519 osób, w tym Mumtaza Qadriego – zabójcy byłego gubernatora stanu Pendżab Salmana Taseera – Alam wyjaśnił, że nie ma elementów, które pozwoliłyby wskazać winnych. Ponadto sędzia podpisał wniosek o zwolnieniu z więzienia Muhammada Hafiza Nazara, aresztowanego kilka dni temu w podejrzanych okolicznościach.

Zamknięcie ministerstwa nazwano „drugim zabójstwem Shahbaza Bhattiego”. Ten minister ds. mniejszości religijnych został zabity przez islamskiego fundamentalistę za obronę chrześcijanki Asii Bibi oraz promowanie projektu prawa mającego zmienić tzw. ustawę o bluźnierstwie. Szukając poparcia na arenie międzynarodowej (m.in. u sekretarz stanu USA, Hilary Clinton) sprzeciwiał się też rządowym planom zlikwidowania ministerstwa.

Premier Pakistanu Raza Gilani zapewnia, że w ciągu najbliższych tygodni zostanie powołane do życia federalne ministerstwo ds. harmonii religijnej i praw człowieka, w którego gestii ma się też znaleźć troska o mniejszości. Nie przekreśla to jednak obaw, tym bardziej, że likwidacja ministerstwa ds. mniejszości religijnych została przez rząd okrzyknięta historycznym krokiem na drodze budowania demokracji.

« 1 »