O tym, jak PiS chce wygrać wybory i jaki ma pomysł na rządzenie Polską, z Joachimem Brudzińskim, posłem tej partii, rozmawia Bogumił Łoziński.
– Nie sądzę, aby udało się im wejść do Sejmu.
A gdyby ktoś z tego ugrupowania chciał powrócić do PiS?
– Z niektórymi moglibyśmy rozmawiać o powrocie do partii, ale na pewno nie znaleźliby się na listach wyborczych, bo przecież oni osłabili nas w wyborach samorządowych.
Czy dopuszczacie możliwość wyborczej koalicji z partiami prawicowymi, które mają obecnie mniejsze poparcie, np. Prawicą Rzeczpospolitej Marka Jurka?
– Marek Jurek był w PiS wartością dodaną. Niewielu jest polityków o takim potencjale intelektualnym, wrażliwości chrześcijańskiej i zaangażowaniu ideowym – dziś to rzadkość. Dlatego uważam, że jego odejście z PiS było błędem i niewątpliwie nas osłabiło. Jesteśmy otwarci na jego osobę, tyle że on oczekuje potraktowania swojej partii jako równorzędnego partnera politycznego, a tak nie jest. Najlepiej, jakby powrócił do PiS.
Marek Jurek odszedł z PiS, zarzucając waszej partii niedostateczne zaangażowanie w próbę konstytucyjnego wzmocnienia ochrony życia.
– W czasie głosowania nad przyjęciem zmiany wprowadzającej takie wzmocnienie wszyscy posłowie PiS, także ja, byli za.
Czy Polacy kierujący się przy wyborach wartościami chrześcijańskimi mogą poprzeć PiS?
– Na szczęście w Katechizmie Kościoła Katolickiego nie ma zakazu głosowania na PiS (śmiech). Mogę zapewnić, że katolik może z czystym sumieniem oddać głos na naszą partię. Przecież w PiS większość stanowią katolicy.
Jak Pan zagłosuje w sprawie obywatelskiego projektu wprowadzającego w Polsce całkowity zakaz aborcji?
– Poprę ten projekt. Mam świadomość realiów obecnego parlamentu, doceniam też kompromis, jaki został wypracowany w 1993 r., ale uważam, że jeśli jest podjęta próba wykluczenia prawnej możliwości zabijania nienarodzonych dzieci, bo są chore, to należy ją poprzeć. W ojczyźnie Jana Pawła II, w kraju, w którym tyka bomba demograficzna, dzietność tak gwałtownie maleje, że lada moment rozpadnie się system emerytalny, nie wolno zabijać dzieci nienarodzonych.
Joachim Brudziński jest szefem komitetu wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości, z wykształcenie jest politologiem, ma żonę
i dwie córki.
Bogumił Łoziński