O istocie świętości ludzi, którzy walczyli w powstaniu warszawskim, mówi autorka książki „Święci 1944. »Będziesz Miłował«” red. Agata Puścikowska.
Bogumił Łoziński: Napisałaś książkę o świętych w powstaniu. Czy walcząc na barykadzie, można zostać świętym?
Agata Puścikowska: Najwyraźniej można, takie jest doświadczenie przynajmniej tych siedmiorga osób, które opisałam, ale tak naprawdę dużo więcej powstańców umarło w tym czasie w opinii świętości.
Gdy mówię o walce, mam na myśli zabijanie wrogów, a to raczej nie jest objaw świętości?
Nie chodzi mi o zabijanie. Nie ma do tej pory, a przynajmniej ja nie wiem o przypadku procesu beatyfikacyjnego osoby, która w powstaniu walczyła wręcz, zabijała. Co nie znaczy, że byłoby to niemożliwe. Wielu powstańców walczących z bronią w ręku umierało w opinii świętości. Tym razem napisałam o osobach oficjalnie uznanych przez Kościół za błogosławionych albo których proces beatyfikacyjny się toczy. Jednak, gdy pojawiły się zapowiedzi, że taka książka zostanie opublikowana, czytelnicy zaczęli do mnie pisać i pytali, dlaczego „nie opisałam wujka, cioci – powstańców, którzy umarli w opinii świętości”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński Zastępca redaktora naczelnego i kierownik działu „Polska”. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, z Prymasem Polski kard. Józefem Glempem na czele, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”.