Dwaj kajakarze uratowali kobietę, która rzuciła się do Warty z Mostu Staromiejskiego w Gorzowie Wielkopolskim. Dziś młodzi bohaterowie otrzymali list gratulacyjny od wojewody lubuskiego.
Komentując to wydarzenie ordynariusz diecezji zielonogórsko–gorzowskiej bp Stefan Regmunt w rozmowie z KAI powiedział: „nasze życie trzeba traktować jako dar dla drugiego człowieka i tak postąpili ci młodzi ludzie. W normalnie formowanym sumieniu taki odruch powinien się pojawiać”.
„Jest to bohaterska postawa młodych ludzi godna pokazania i naśladowania” – zauważył wicewojewoda Jan Świrepo, honorując gorzowskich sportowców.
Zdarzenie miało miejsce tydzień temu. Łukasz Piątkowski i Robert Klimkiewicz są uczniami Zespołu Szkół Sportowych i członkami Międzyszkolnego Kajakarskiego Klubu Sportowego, gratulacje i podziękowania otrzymali z rąk wicewojewody lubuskiego Jana Świrepo w obecności m.in. dyr. Szkoły Jacka Kiecany i prezesa klubu Marka Bogdziona.
W dniu, kiedy uratowali kobietę, trenowali na rzece przygotowując się do mistrzostw Polski seniorów, które w Boże Ciało odbywać się będą w Poznaniu na Malcie.
Łukasz i Robert przypomnieli, że ich trenerzy Krystyna Głażewska i Marek Bogdzion podkreślają zawsze, że trzeba pomagać innym. – Mamy przerwać trening i pomóc osobie potrzebującej, bo to jest ważniejsze niż trening – cytowali trenerów kajakarze.
Łukasz Piątkowski stwierdził, że życie jest najcenniejsze, „każdy powinien je ratować jeśli jest zagrożone, zrobiliśmy to, co powinien zrobić każdy człowiek”.
Kajakarze przypominając zdarzenie powiedzieli, że zobaczyli jak ktoś lub coś wpada do wody, usłyszeli straszny plusk i krzyk ludzi na moście. Popłynęli w tym kierunku i zdołali uczepić kobietę do kajaka. Są bardzo szczęśliwi, że udało im się uratować ludzkie życie.
W rozmowie z KAI bp Regmunt odniósł się także do desperackich czynów, prowadzących do odbierania życia. „Trzeba zawsze pamiętać, że życie jest darem Bożym. Natomiast człowiek targający się na życie najczęściej nie jest w pełni świadomy. Powinno się robić wszystko, by życie uratować i pozwolić człowiekowi w momencie odzyskania świadomości ocenić pewne zjawiska i fakty. Ratowanie jest obowiązkiem, ponieważ nigdy nie wiemy jaki stan psychiczny towarzyszy w tym momencie człowiekowi. Najczęściej taki czyn jest wołaniem o pomoc – mówił bp Regmunt.