Badania, przeprowadzone na kilku czaszkach sprzed ponad 4 tys. lat, ujawniają wyrafinowanie sztuki chirurgicznej stosowanej w Dolinie Nilu oraz zdolność rozpoznawania nowotworów.
Pisze o tym Davide Re w „Avvenire”, największym włoskim dzienniku katolickim. „Skomplikowana interwencja chirurgiczna, przeprowadzona na czaszce (odnalezionej przez archeologów), dostarcza kolejnej zagadki do tajemnicy starożytnego Egiptu” – zaznacza. Davide Re opisuje, że niektóre z zastosowanych technologii są bardzo zaawansowane i niemal identyczne z tymi, używanymi do początków XX w., a niektóre prymitywne i typowe dla tamtych czasów.
Jedna z odnalezionych wraz z żuchwą czaszek należała do młodego mężczyzny, w wieku ok. 30–35 lat, a datowana jest na lata 2687–2345 p.n.e. Naukowcy, którzy ją badali, stawiają hipotezę, że na tej czaszce mogą znajdować się ślady pierwszej „operacji antynowotworowej”. Pod mikroskopem naukowcy zauważyli dużą zmianę związaną z nadmiernym zniszczeniem tanki, czyli nowotwór, a do tego 30 małych okrągłych zmian przerzutowych rozproszonych po całej czaszce. „Największym jednak zaskoczeniem dla nich było odkrycie śladów nacięć wokół tych zmian, które prawdopodobnie wykonano ostrym przedmiotem, takim jak metalowe narzędzie” – relacjonuje D. Re.
„Kiedy zaobserwowaliśmy po raz pierwszy ślady cięcia pod mikroskopem, nie mogliśmy uwierzyć w to, co mamy przed sobą” – opowiada Tatiana Tondini, badaczka z Uniwersytetu w Tybindzie w Niemczech, autorka pierwszego opracowania we „Frontiers in Medicine” na temat tego odkrycia.
„Wygląda na to, że starożytni Egipcjanie wykonywali jakiś rodzaj operacji chirurgicznej, związany z obecnością komórek nowotworowych” – dodaje współautor Albert Isidro, chirurg onkolog ze szpitala uniwersyteckiego Sagrat Cor, specjalizujący się w egiptologii.
„Ze starożytnych tekstów wiadomo, że – jak na swoje czasy – starożytni Egipcjanie posiadali wyjątkową biegłość w medycynie” – zaznacza D. Re. „Na przykład byliby w stanie identyfikować, opisywać i leczyć choroby i urazy, konstruować protezy i wstawiać plomby dentystyczne”.
Naukowcy zbadali także czaszkę datowaną na lata 663–343 p.n.e., należącą do kobiety w wieku ponad 50 lat. „Chcieliśmy poznać rolę raka w przeszłości, sprawdzić, jak szeroko rozpowszechniona była ta choroba w starożytności oraz jak ówczesne społeczeństwa sobie z nią radziły” – zaznacza T. Tondini. Okazało się, że druga czaszka również wykazywała dużą zmianę przypominającą guz, który prowadził do zniszczenia kości. „Może to wskazywać, że choć dzisiejszy styl życia, starzenie się społeczeństwa i czynniki rakotwórcze w środowisku zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwory, to także w przeszłości była to powszechna patologia” – zaznacza D. Re.
baja /Avvenire