Krakowski biskup pomocniczy zachęcał, by święto Matki Bożej Królowej Polski było czasem refleksji nad tym, czy jesteśmy sobie bliscy w Kościele, ojczyźnie, parafiach i rodzinach.
Biskup Damian Muskus OFM przewodniczył Mszy św. odpustowej w kościele NMP Królowej Polski w Raciborsku.
W homilii biskup zaznaczył, że świętując królowanie Maryi w naszej ojczyźnie, nie można tracić z oczu faktu, że jest Ona przede wszystkim Matką. - To oznacza, że Jej królestwem, jak królestwem każdej matki, jest dom - dom ojczyzny, dom Kościoła - mówił.
Podkreślał, że królestwo Maryi „nie może być traktowane jako pole walki o wpływy”. - Jej królestwo powinno więc być domem bliskości i braterstwa, domem wypełnionym miłością, domem ludzi zjednoczonych i solidarnych, jak w rodzinie - dodał krakowski biskup pomocniczy.
Jak mówił, królestwo Maryi powinno być „domem zamieszkałym przez ludzi, którzy nie są sobie obojętni, bo łączą ich więzy silniejsze niż wszelkie przeciwności losu, różnice poglądów i zapatrywań na otaczającą nas rzeczywistość”. - Jesteśmy siostrami i braćmi między sobą, ale także najbliższymi krewnymi Jezusa - stwierdził.
Zachęcał, by święto Matki Bożej Królowej Polski było czasem refleksji nad tym, czy jesteśmy sobie bliscy w Kościele, ojczyźnie, parafii, rodzinie. - Nie wystarczą najbardziej podniosłe akty oddania Maryi, nie wystarczą najpiękniejsze nabożeństwa ku Jej czci, jeśli na co dzień wyrzekamy się bliskości z Chrystusem i braterstwa z bliźnimi, jeśli wciąż nadszarpujemy nasze rodzinne więzy obojętnością, brakiem zaangażowania, niedostatkiem miłości - mówił.
Biskup Muskus wyjaśniał, że Maryja jest Królową „nie z tego świata”, czyli według reguł odmiennych od tych, które rządzą w społeczeństwach. - To królowanie spełnia się nie w politycznych rozgrywkach, nie w czerpaniu korzyści z władzy, lecz na kolanach, w służbie drugiemu - dodał.
Duchowny wskazywał, że jest to służba, która zaczyna się od uważnego wsłuchania w słowo Boga i zgody na nie, a później wypełnia się przez wpatrzenie w krzyż. - Do zmartwychwstania, do zbawienia nie dojdziemy drogą na skróty, wygodną trasą przywilejów i panowania. Taki przede wszystkim jest sens władzy w Kościele, w naszych wielkich i małych wspólnotach. Kto tego nie rozumie, nie rozumie Ewangelii albo fałszuje ją, próbując dostosowywać do ludzkich mechanizmów rządzenia - podkreślał.
- Na Kalwarii Jezus powierzył nam swoją Matkę nie tyle po to, byśmy Ją otaczali czcią, ale przede wszystkim po to, byśmy Ją naśladowali, byśmy z Jej niełatwego życia czerpali nadzieję, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, byśmy nie ustawali w drodze, byśmy nigdy nie stracili z oczu jej Syna Jezusa - podsumował bp Muskus.
md