Podczas kontroli inspektorzy sanitarni pobrali do badań laboratoryjnych 134 próbki warzyw i owoców - dowiedziała się we wtorek PAP w warszawskiej wojewódzkiej stacji sanepidu. Do tej pory nie wykryto obecności bakterii niebezpiecznych dla zdrowia.
34 próbki inspektorzy pobrali w Warszawie, a 100 z terenu całego woj. mazowieckiego. Badania mikrobiologiczne nie potwierdziły, by warzywa i owoce sprzedawane na Mazowszu stanowiły jakiekolwiek zagrożenie dla zdrowia.
Inspektorzy sanitarni kontrolowali m.in. giełdy warzywne, targowiska, punkty sprzedaży, obiekty żywieniowe. Pod lupę sanepidu trafiły m.in. ogórki, pomidory, brokuły, papryki, cukinie, zielone jabłka, rzodkiewki, pomarańcze. Wśród nich były także warzywa i owoce sprowadzane z Niemiec i Hiszpanii. Służby sanitarne zapewniają, że nie stanowią one zagrożenia dla zdrowia, pod warunkiem, że zachowamy zasady higieny. Chodzi przede wszystkim o dokładne płukanie warzyw i owoców przed spożyciem oraz mycie rąk.
Do tej pory w Polsce potwierdzono jeden przypadek zakażenia bakterią E.coli o takim samym serotypie jak ta, która wywołuje zachorowania w Niemczech. Hospitalizowane są cztery osoby z podejrzeniem zakażenia, trwają laboratoryjne badania próbek, które od nich pobrano.
Zakażenie może przenosić się przez skażoną wodę, świeże warzywa, surowe mleko, sery z niepasteryzowanego mleka, bliski kontakt z osobą zakażoną (np. w domu), w wyniku zaniedbań higienicznych, a także poprzez kontakt z zakażonymi zwierzętami.
GIS przypomina o konieczności zachowania zasad higieny podczas przygotowywania żywności, w szczególności mycia świeżych owoców i warzyw oraz zachowania higieny osobistej. Do zabicia prawie wszystkich niebezpiecznych mikroorganizmów (także Escherichia coli) prowadzi również właściwa obróbka termiczna żywności.
We wtorek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie ministrów rolnictwa 27 państw UE poświęcone m.in. konsekwencjom dla sektora rolnego epidemii wywołanej szczepem bakterii E.coli, która uśmierciła już 22 osoby i spowodowała zachorowanie ponad 2 tys. ludzi.