– Nie ma czegoś takiego jak chrzest narodu – mówi ks. dr Grzegorz Strzelczyk w podcaście „Gościa Niedzielnego”.
– My używamy takiej metafory, bo wtedy formalnie i w sposób zorganizowany rozpoczęła się chrystianizacja ziem polskich. Dopiero chrystianizacja mogła doprowadzić do indywidualnego chrztu. To nie jest analogiczne na poziomie łaski, nie ma żadnego narodowego działania Boga – zwraca uwagę ks. Strzelczyk. Podpowiada, by w Święto Chrztu Polski świętować własny chrzest, sprawdzić jego datę, pomyśleć, co z niego wynika.
Co z refleksją na temat narodu, polskości, wiary? – Warto pomyśleć o tym, że po chrzcie jesteśmy jednym ludem i powinniśmy dążyć do przezwyciężania różnic, które są w nas. Różnice etniczne nie powinny się przekładać na Kościół. Nie ma już Żyda, ani Greka – to jest bardzo mocno powiedziane u Pawła. To nam też pokazuje zesłanie Ducha Świętego, kiedy mówią różnymi językami – to jest odwrócenie historii o wieży Babel, gdzie rozbicie na narody było efektem ludzkiej pychy – mówi teolog.
Wejdź i słuchaj: Więcej podcastów „Gościa Niedzielnego”
Dominika Szczawińska