Polecamy artykuł o przyjęciu chrześcijaństwa przez Polskę, związane z piątą rocznicą ustanowienia przez Sejm RP Narodowego Święta Chrztu Polski.
Co wiadomo o chrzcie Mieszka I i jak przyjęli to jego poddani [Franciszek Kucharczak]
Nie wiemy na pewno, gdzie i w którym dniu Mieszko przyjął chrzest. Wiemy za to, że dla nas jako narodu było to wydarzenie fundamentalne – Franciszek Kucharczak w oparciu o źródła historyczne przybliża okoliczności chrztu Mieszka I, a także przebieg chrystianizacji naszego kraju. “Na Ostrowie Lednickim zobaczyć dziś można relikty dawnych obiektów. Obok szczątków dużej kamiennej budowli znaleziono resztki przylegającej do niej mniejszej konstrukcji. Duży budynek zidentyfikowano jako pałac Mieszka I. Mniejsza budowla to najpewniej baptysterium. Wiele wskazuje, że to właśnie tu w Wielką Sobotę 14 kwietnia 966 roku został ochrzczony pierwszy historyczny władca Polski. Nie ma pewności ani co do miejsca, ani co do daty dziennej, jednak spośród wszystkich przypuszczeń te wydają się najbardziej prawdopodobne. Dlatego 14 kwietnia po raz piąty obchodzimy ustanowione przez Sejm Narodowe Święto Chrztu Polski” – pisze redaktor.
O. Adam Żak SJ dla „Gościa Niedzielnego”: Słuchanie osób skrzywdzonych zmienia mentalność w Kościele [Magdalena Dobrzyniak]
O zmianie postaw wobec osób skrzywdzonych w Kościele i wyzwaniach związanych z tzw. “ustawą Kamilka” w rozmowie z Magdaleną Dobrzyniak mówi o. Adam Żak SJ, dyrektor Centrum Ochrony Dziecka przy Uniwersytecie Ignatianum w Krakowie. “Nie można uznawać osób skrzywdzonych za wrogów, niezależnie od tego, czy pozostały wierzące, czy odeszły od Kościoła. Trzeba zrozumieć, że utrata wiary jest skutkiem przestępstw ludzi Kościoła i dokrzywdzania zranionych przez krycie sprawców, negację, ignorancję czy oskarżanie poszkodowanych. Pokonujemy tę drogę całościowo, ucząc się właściwego przyjęcia skrzywdzonych, ale także edukując Kościół, w tym zwłaszcza przełożonych kościelnych, o skutkach wykorzystania. I tutaj życzyłbym sobie szybszego uczenia się, połączonego z empatią. Tu nie może być półśrodków, bo decyduje się – jak powiedział Jan Paweł II kardynałom amerykańskim – wiarygodność Kościoła, jego bycie głosem słuchanym i ważnym w tym, co dotyczy seksualności i rodziny. To jest droga ewangelicznego oczyszczenia” – podkreśla jezuita.
Jak czytać Biblię i nie zniechęcić się? [ks. Rafał Bogacki]
O lekturze trudnych fragmentów Pisma Świętego oraz początkach i owocach Dzieła Biblijnego w Polsce w rozmowie z ks. Rafałem Bogackim opowiada ks. prof. Sławomir Stasiak, Rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. “Ks. RB: Od czego przeciętny katolik może rozpocząć lekturę Pisma Świętego? Ks. prof. SS: Warto rozpocząć od niedzielnych czytań mszalnych. Dzięki temu możemy osiągnąć podwójną korzyść. Po pierwsze, idąc do Kościoła i uczestnicząc w Eucharystii, jesteśmy przygotowani. Znamy słowo i wiemy, jaka jest jego treść. Po drugie, mamy możliwość kontaktu z duszpasterzem. Najczęściej jest to kontakt w formie homilii, ale też w innych okolicznościach możemy zapytać o problemowe kwestie napotkane podczas lektury. Innym sposobem czytania Pisma Świętego jest rozpoczęcie od Nowego Testamentu. Wcześniejsze księgi są trudniejsze w zrozumieniu. Zdecydowana większość tekstów starotestamentalnych została zredagowana w języku hebrajskim. Podstawową trudnością jest to, że mamy do czynienia nie tylko ze zmianą języka, ale także zmianą mentalności. Semicki sposób myślenia zastąpiła mentalność europejska. Lepiej zatem zacząć od tych tekstów, które znajdują się u fundamentów naszej kultury” – zachęca duchowny.
Słowo „selekcja” brzmi brutalnie. Rozmowa z Rogerem Moorhousem, autorem książki „Paszporty życia” [Edward Kabiesz]
Edward Kabiesz spotkał się z Rogerem Moorhousem, autorem książki “Paszporty życia”, w której opisał on m.in. akcję ratowania Żydów podczas wojny przez grupę Ładosia. W rozmowie historyk wyjaśnił także stosunek innych państw do Żydów, podczas ich ucieczki przed II wojną światową. “Odnosimy wrażenie, że działania w kwestii pomocy Żydom były powstrzymywane przez jakieś problemy logistyczne czy nieznajomość sytuacji. W książce pokazuję, że przed wojną, np. w czasie konferencji w Évian we Francji, zorganizowanej w 1938 roku w celu rozwiązania problemu żydowskich uchodźców z Niemiec, tak nie było. Oni wiedzieli dokładnie, co się dzieje, a jednak zdecydowali się powstrzymać od jakichkolwiek działań z innych względów. Chciałem pokazać, że antysemityzm nie był tylko problemem niemieckim czy europejskim, ale ogólnoświatowym. Z jednej strony był barbarzyński, biologiczny antysemityzm niemiecki, a z drugiej strony antysemityzm, który wyróżniał się apatią, niechęcią do robienia czegokolwiek, bo Żydzi nie są warci naszego wysiłku, a my mamy ważniejsze sprawy na głowie” – tłumaczy historyk.
Polak odkrył „swoją” piątą kometę [Grażyna Opińska]
Grażyna Opińska przybliża działalność naukową dr. Kacpra Wierzchosia, pracującego w programie NASA obrony planetarnej. Astronom odkrył niedawno swoją piąta kometę. Według naukowca zbliży się ona do Ziemi w 2026 r. “Swoją piątą kometę Kacper Wierzchoś zgłosił – zgodnie z procedurami – do Minor Center Planet, instytucji Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Po kilku dniach jej istnienie zostało potwierdzone, uznane i ogłoszone pod nazwą C/2024 E1 (Wierzchoś). – To dla mnie wielka radość, gdyż komety zawsze były moją pasją – cieszy się odkrywca. – Ta ostatnia jest najjaśniejsza. W styczniu 2026 r. będzie ją można zobaczyć przez zwykłą lornetkę, a może nawet gołym okiem. Naukowiec potwierdził, że pobił dotychczasowy rekord Polski w liczbie odkrytych komet, ustanowiony przez żyjącego na przełomie XIX i XX wieku Antoniego Wilka, który za pomocą bardzo prostych przyrządów znalazł cztery komety” – pisze autorka.